Obojętność
Czyż nie niszczę swoich wrogów, czyniąc ich moimi przyjaciółmi?
Abraham Lincoln
	
			
		
	
	
											
Bardzo przejmowałem się zdaniem innym na mój temat. Co więcej - widziałem w ludziach wrogów, którzy nie ustają w knuciu swoich niecnych planów wobec mnie. Gdy chcieli zrobić coś, na czym mogłem zyskać, już szukałem drugiego dna - przecież byli fałszywi i na pewno coś knuli przeciwko mnie. 
Jakby nie mieli nic lepszego do roboty. 
Podobnie było z Krokiem Dziewiątym. Próbowałem zawzięcie zadośćuczynić swoje winy, te prawdziwe i te wymyślone, jak równiez te, których nie byłem winien. Wtedy poczuwałem się do bycia winnym w imieniu całego świata. Okazało się, że część osób, z którymi rozmawiałem, niekoniecznie pamiętała te wydarzenia, o których mówiłem. Czasem zupełnie inaczej je pamiętała. A czasem te wydarzenia były tak drobne, tak proste i tak dla nich nieważne, że w ogóle nie zwrócili na to uwagi. 
Było im to obojętne. Przeszli nad tym do porządku dziennego. Po prostu nie było to na tyle potrzebne w ich życiach, żeby się tym przejęli. 
To ważne dla mnie. Dla siebie jestem ważny i dlatego ważne, żebym ja siebie widział dobrze. 
Notkę można obejrzeć w formie materiału na YouTube. 
									
		
		
			
	
			
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją. 
Jak na mityngach AA. 
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką). 
		Nowości od blogera
		
	
	
	Inne tematy w dziale Rozmaitości