Emocje
Czas nie leczy bólu emocjonalnego. Musisz nauczyć się, jak go odpuścić.
– Roy T. Bennett
Myślę sobie, że moje picie było znieczuleniem na emocje. Na terapii mówiliśmy o emocjach lubianych i nielubianych. Do tych pierwszych należy na przykład radość, do drugich na przykład gniew. Mam wrażenie, że ja nie lubiłem jednych i drugich.
Może inaczej, oba były dla mnie dobrym powodem do picia. W pewnym momencie naprawdę nie było ważne, co mnie spotkało, ważne było to, że był to dobry powód do picia. Rzuciła mnie dziewczyna? Już jest powód, żeby nie czuć rozpaczy, a nawet jakiegoś obniżenia nastroju. Dostałem podwyżkę? Jest powód, żeby nie czuć radości, za to jest co opijać, bo w końcu sukces.
I taki zakręcony jak słoik z dżemem, zamknięty krąg się robi.
Wyrwałem się z kręgu, ucząc się w wieku ponad czterdziestu lat nazw emocji i próbując nazwać to, co rozumiem pod “fajnie” albo “niekomfortowo”. Do dziś pamiętam moją terapeutkę w ośrodku odwykowym, która mówiła, że nie ma takiego uczucia jak “dobrze”.
Uświadomienie sobie, co czuję było dla mnie wielkim odkryciem.
Notkę można również obejrzeć w formie materiału na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości