Słowa
Myślenie nie rani. Ranią słowa. Słowa mają moc leczenia. Słowa mają moc zabijania.
Anne Maledon
Zdarza mi się powiedzieć coś, czego potem żałuję. Szczególnie, gdy jestem w emocjach, na przykład gniewie. Ważne dla mnie jest wtedy, żeby wyjść, zmienić otoczenie na chwilę. Zatrzymać swoją rozpędzającą się agresję.
Słyszałem, oczywiście o metodzie pozytywnego wyrażania myśli. Ten, kto to wymyślił, najprawdopodobniej nie miał dzieci. Albo przestał je wychowywać, zanim stały się nastolatkami.
Oczywiście próbowałem, tym niemniej wobec wszechobecnego słowa: “cziluj” czy “nie chce mi się” - przestałem. Może ważne jest, żeby się nie poddawać, aczkolwiek, nie chodzi też o to, żeby zawsze być miłym. Ludziom trzeba stawiać granice. Szczególnie nastoletnim ludziom.
Zauważyłem, że ważne jest, co ja robię. Zauważyłem, że młodzież używa moich sformułowań. Czasami nawet gestów, i to mimo całego swego sprzeciwu, konfliktu pokoleń, jakkolwiek to zwał.
Patrzą na mnie i zachowują się w różnych sytuacjach jak ja. Poza tymi, oczywiście, gdy słyszę o czilowaniu czy niechceniu. Co jest pewne, to tyle, że tego ich nie nauczyłem.
Notkę można również obejrzeć w formie materiału na YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości