Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki
86
BLOG

Olejniczak rozśmiesza mówiąc, że Kwaśniewski jest bezprzykładnie

Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki Polityka Obserwuj notkę 7
Aleksander Kwaśniewski rezygnuje z udziału w najbliższych konwencjach wyborczych Lewicy i Demokratów. Powód? Być może jego partyjni stronnicy mają dość niepewności, czy były prezydent nie wytnie im kolejnego alkoholowego numeru. Tymczasem Wojciech Olejniczak sugestie, że Kwaśniewski raz po raz daje sobie w dynię, komentuje następująco: -„To bezpardonowy, bezprzykładny atak na człowieka, który przez ostatnie 10 lat był prezydentem Polski, a teraz chce się przekreślić jego dokonania”. Bezpardonowy atak? Trudno o większy bezsens. Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy pół Polski oburzało się, że prezydent Lech Kaczyński zamierza pośmiertnie awansować zamordowanych w Katyniu polskich oficerów, Kwaśniewski wypowiedział takie oto zdanie: - „Nie pozwolę, aby te osiągnięcia zostały zniszczone przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Chcemy Polski Chopina, Skłodowskiej, Miłosza, Szymborskiej, Wałęsy i Jana Pawła II.” Jaka była reakcja na jedno i drugie wydarzenie? W kwestii odznaczenia pomordowanych podniosły się dzikie wrzaski, że oto zabici żołnierze stali się dla PiS przedmiotem rozgrywek politycznych i kartą przetargową w kampanii wyborczej. A sama dyskusja o odznaczeniach miała pokazywać że Kaczyńscy - dosłownie - po trupach zdążają do władzy. Podniosły się nawet idiotyczne komentarze, że oto w Katyniu zamordowano wykształciuchów, więc niech się od nich PiS odczepi raz na zawsze, bo żadnej wspólnoty pomiędzy obiema stronami nie ma, a oficerom należy się spokój, a nie wykorzystywanie ich pamięci w bieżącej polityce. Być może o taki spokój chodziło, w jakim zostawiał ich prezydent Kwaśniewski, który przez 10 lat nie wpadł na pomysł, który obecna głowa państwa realizuje jeszcze przed półmetkiem swej kadencji. Tymczasem, gdy Kwaśniewski upomniał się o Jana Pawła II dla Lewicy i Demokratów, to zapadła cisza. Gdzie tym razem te wszystkie głosy oburzenia Gazety Wyborczej, Polityki i takich nawróconych rozumnych jak choćby Tomasz Wołek. Co by było gdyby PiS przypisał swoim ideom patronat Jana Pawła II? Łatwo to sobie wyobrazić. Zaczęłoby się lamentowanie o ponurym szarganiu świętości byłego Papieża, o dzieleniu Polaków, których Papież przecież łączył. Mielibyśmy udowadnianie, że tak naprawdę polityka tego rządu z duchem papieskim nie ma nic wspólnego. Może nawet któryś z czołowych salonowych mędrców opublikowałby tekst pod tytułem „Ręce precz od Papieża”, a inny uzasadniałby, że IV RP przestałaby być ojczyzną Ojca Świętego, gdyby tylko jej dożył. Przesadzam? Wątpię w to. W sytuacji gdy odznaczenie zamordowanych w Katyniu staje się nagle czymś niemiłym, kiedy wynajduje się setki argumentów, dlaczego nie powinno go być i jest traktowane z taką podejrzliwością, to spodziewać się można wszystkiego. Nawet tego, że komuś przyszłoby do głowy, gdyby prezydent nie wycofał się z tego pomysłu, że oto Sowieci wymordowali polską elitę, żeby 60 lat później Kaczyńscy wygrali wybory. A poseł Olejniczak majaczy o jakimś bezpardonowym ataku na Kwaśniewskiego. Widać, że obaj już dryfują pomiędzy różnymi stanami świadomości, przy czym w tym weselszym zdarza im się przebywać dłużej.

Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka