Właśnie zadebiutowałem jako pisarz. Moja „Polska na pół” to powieść o Polsce sprzed dwóch lat, czyli Polsce po katastrofie smoleńskiej. To także literatura IV RP w czystym tego słowa znaczeniu. Poniżej własna recenzja.
„POLSKA NA PÓŁ” to powieść o Polsce współczesnej z dyskretną obecnością wielkiej polityki w tle i elementami historii alternatywnej, które nigdy się nie zdarzyły, ale zdarzyć się mogły. Fabuła obejmuje czas posmoleńskiej żałoby. Rzuceni w wir emocji po 10 kwietnia 2010 r. bohaterowie - wcześniej niezaangażowani w sprawy obywatelskie - teraz stanęli po dwóch stronach ostrego konfliktu politycznego.
Książka jest opowieścią o Polakach, którzy choć żyją w tym samym kraju, to tworzą dwa coraz bardziej różne społeczeństwa. To właśnie tytułowa Polska na pół.
Kim są bohaterowie?
To socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Po 10 kwietnia staje się jednym z Solidarnych, którzy rozumieją, że tragedia smoleńska jest wydarzeniem bez precedensu w historii Polski i pamięć o niej i jej ofiarach, zwłaszcza Prezydencie RP, musi zostać utrwalona. To jedna z tysięcy osób, które wiosnę i lato 2010 r. spędziły pod Pałacem Prezydenckim.
Jako pracownik uczelni przygotowuje z kolei pracę naukową, odsłaniającą ciemną stronę współpracy z SB jednego z nieżyjących już profesorów uniwersytetu i osoby z pierwszych stron gazet (to element historii alternatywnej). Władze uczelni robią wszystko, by w naukowcu złamać chęć ujawnienia historycznej prawdy.
Drugą z ważnych postaci książki jest młoda kobieta, wcześniej obojętna na losy polityczne Polski i ewidentnie wrogo nastawiona do osoby zmarłego Prezydenta, choć przy okazji nie bardzo wiedząca dlaczego go nie lubi. Nigdy do tej pory nie głosowała w wyborach. Smoleńsk stanowi cezurę w jej myśleniu. Powoduje, że sprawy obywatelskie zaczynają być przez nią dostrzegane, a noc spędzona w kolejce do prezydenckiej trumny sprawi, że zacznie inaczej oceniać postać zmarłego Prezydenta.
Kolejnym bohaterem jest jej narzeczony. Będzie jednym z tych, którzy także znajdą się pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, tyle tylko, że on będzie ten krzyż atakować. Jest młody, wykształcony i od kilku lat mieszka w stolicy. Smoleńska żałoba szybko zaczyna go nudzić, a w narzeczonej zaczyna dostrzegać moherkę, czyli typ osoby, którą zawsze gardził.
Ostatni z bohaterów to biznesmen skupiony wyłącznie na własnym przedsiębiorstwie. Osiągnął sukces i Polska jest dla niego takim samym europejskim państwem jak wszystkie inne. Brakuje jej tylko autostrad, ale i te – w co wierzy - niedługo przecież będą. Ludzie jego zdaniem powinni "robić swoje i patrzeć do przodu". Tragedii Smoleńskiej nie rozumie. Przecież w czasie żałoby gospodarka nie pracuje i to są straty. Przeszłość, którą tak lekceważył dopadnie go w najmniej oczekiwanym momencie, a jego wyobrażenia o rzeczywistości nad Wisłą okażą się naiwne.
Klamrą spinającą losy czwórki bohaterów są wybory prezydenckie, które odbyły się tuż po katastrofie smoleńskiej. I tu będzie element historii alternatywnej.
Polska na pół
autor: Dominik Wójcicki
objętość: 292 str.
Wydawnictwo Radwan
http://www.radwan.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=544&category_id=25&option=com_virtuemart&Itemid=228
Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka