Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
58
BLOG

Punkt dla PiS; pierwsze poważne ostrzeżenie dla Platformy

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 100

Gdy tuż po ogłoszeniu wyników wyborczych opublikowałem tu poetycko-oniryczny tekst pt. „Sen”, wyrażający słabo tylko zakamuflowaną satysfakcję z powodu zajęcia przez PiS punktowanego, drugiego miejsca, wielu Czytelników wyraziło oburzenie z powodu mojego tradycyjnie anty-PiSowskiego uprzedzenia. Wielu wyraziło też przekonanie, że oto wyszło brudne szydło z worka pod nazwą „Sadurski” (choć może mniej lirycznie tę myśl ujęli) i że od teraz mój blog będzie miejscem natrętnego lizusostwa pod adresem zwycięskiej partii Donalda Tuska.

Otóż nie. Będę robił to co najbardziej lubię - czyli głosił własne poglądy, z tego prostego powodu, że są moje własne, a zatem  najlepsze, w każdym razie dla mnie. I jeśli będą sprzeczne z hegemoniczną partią - tym lepszy to powód, by je głosić.

I oto, od razu pierwsza okazja, w mniej niż 24 godziny po zwycięstwie PO, by przyznać punkt PiS-owi, a mandat Platformie. Obejrzałem właśnie dyskusję w „Kropce nad „i”” między panem ex-marszałkiem Bronisławem Komorowskim a panem ministrem Aleksandrem Szczygło, dotyczącą m.in. terminu wycofania wojsk polskich z Iraku. Komorowski powtorzył swój - znany z kampanii - zarzut, że skoro Polska wypełniła swe zobowiązania „w 400 procentach” (jak to obliczył?), to powinna już się była dawno wycofać. Szczygło wyraził przekonanie, że wojska jeszcze bedą tam jakiś czas (gotow byl się nawet założyć, że przez rok 2008), przy czym powoływał się dość mglisto na jakieś nieformalne zobowiązania, złożone ponoć przez Prezydenta czy innych polityków (nie był w tej kwestii precyzyjny) naszym koalicjantom - czyli oczywiście USA.

W tej sprawie stoję po stronie PiS. Nie dlatego, bym lubił tę partię - o to mnie chyba Panstwo nie oskarżycie. I nie dlatego, że byłem zwolennikiem interwencji amerykanskiej w Iraku - nie byłem. Ale dlatego, że jak już tam weszliśmy i traf zdarzył, że polscy żołnierze są już w tym strasznym piekle, jakim jest dziś Irak, moralność solidarności miedzynarodowej wymaga, byśmy byli tam tak długo, jak bedziemy pewni, że nasze wycofanie się nie pogorszy sytuacji lokalnej.

Wiem, że to brzmi okropnie patetycznie i w krótkim wpisie blogowym nie ma miejsca na dłuższą analizę. Można przecież zawsze postawić pytanie: „A dlaczego właśnie my, Polacy?”. Na co odpowiem po prostu: „A dlaczego nie?”. Ktoś musi, a przynajmniej ktoś powinien. Może nie należało bylo interweniowac w Iraku „in the first place” (uwaga ta dotyczy Amerykanow, a nie Polski), ale po tym co już się się stało, stworzona została pewna sytuacja, w której nie ma sensu dostosowywać politycznych recept do argumentu „Co by było gdyby”.

Jestem dumny z tego, że Polska jest jednym z niewielu krajow, który dziś stara się pomagać nieszczęsnym Irakijczykom w zrobieniu porządku w ich kraju. W świecie idealnym, Irakijczycy powinni zrobić to sami. Ale nie żyjemy w świecie idealnym.

W każdej kampanii wyborczej, hasło wycofania wojsk z odległego teatru działań wojennych, to gwarantowany zdobywacz głosów - tak jak hasło przywrócenia kary smierci albo gwarantowanego minimum socjalnego dla wszystkich. Ale to jednocześnie najbardziej wątpliwa kwestia do decydowania w drodze powszechnego głosowania: kwestia, wobec której teoria demokracji, domagająca się w zasadzie rządzenia przy użyciu zasady większości na każdym kroku, jest najbardziej bezradna.

W sprawie Iraku, Prezydent i PiS - partia tradycyjnie (i może nie bez przyczyny) uważana za kokietującą z nacjonalizmem, przyjmuje stanowisko „internacjonalistyczne”, a PO - partia uważająca się za bardziej uniwersalistyczną - przyjmuje stanowisko, podyktowane wąsko rozumianym interesem lokalnym. W tym sporze jestem po stronie PiS.

Nawet, jakby to miało wprowadzić moich tradycyjnych Salonowych przyjaciół w stan rozdrażnienia, a oponentów - w stan dezorientacji.

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (100)

Inne tematy w dziale Polityka