Martin Lechowicz podczas Kongresu Nowej Prawicy powiedział ciekawe zdanie, w którym wyraził pogląd, że nie ma juz podziału na prawicę i na lewicę - jest natomiast podział na Państwowców i Wolnościowców.
Ten podział jest o tyle ciekawy, że uzasadnia wysokie poparcie dla Ruchu Palikota w wyborach. Prosze zobaczyć, że w swojej retoryce Palikot nie używa słów, które najczęściej padają z ust pisowców, po-wców i innych państwowców. Nie mówił, że będzie czegoś zakazywał, nakazywał - mówił duzo o legalizowaniu, pozwalaniu, likwidowaniu Państwa. Tym samym Palikot zaczał utożsamiac się z wolnością (gospodarczą, obyczajową etc.).
Moim zdaniem na scenie politycznej jes miejsce dla partii wolnościowej ale (w odróznieniiu od palikotowców) normalnej partii wolnościowej, czyli wolnorynkowej, ale z konserwatywnym podejściem do np. aborcji, eutanazji. Pytanie, czy i kto jest w stanie stanąc na czele takiego ruchu?