Dziwi mnie trochę niemal powszechna zgoda tzw. opinii publicznej co do tego, że wybory parlamentarne wygra Zjednoczona Prawica. Ta zgoda obejmuje zarówno tzw. "lewicę" (media od wielu lat lansujące, z coraz mniejszym skutkiem, rozmaitych pogrobowców "komuny", w stylu Millerów, Palikotów, Rozenków, Grodzkich, Nowickich, Kaliszów i innych "szumowin"), jak i taką czy inną prawicę, do której dzisiaj można zaliczać nie tylko ludzi Zjednoczonej Prawicy ale także Partię Obciachu czyli Platformę Obywatelską.
Korzystne dla nas prognozy pierwszych i trzecich można traktować głównie jako straszenie groźbą powrotu IV RP, natomiast optymistyczne przewidywania rzeczników i uczestników Zjednoczonej Prawicy stanowią coś w rodzaju myślenia życzeniowego czyli chciejstwa. Choć mają moją pełną sympatię, mogą one, niestety, spełniać funkcje usypiania uczestników obozu solidarnosciowo-niepodległościowego, który po raz trzeci podejmuje próbę spełnienia anty-komunistycznej Rewolucji, rozpoczętej w 1980 roku. Ważnym czynnikiem umacniającym ten groźny sposób myślenia jest skądinąd efektowne zwycięstwo Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich...
Pamiętajmy, Rodacy, było nas tylko pół miliona więcej niż w przeciwnym obozie - obozie kontynuacji i stagnacji!
Jako socjolog mogę powiedzieć dość stanowczo, że "normalne" sondaże jako miara postaw i zachowań politycznych skompromitowały się w III RP niemal całkowicie; ich wyniki i wartość prognostyczna są podobne do tych z czasów CBOS-u płk. Kwiatkowskiego, w schyłkowej fazie "komuny".
Nie jest sprawą jasną czym jest i jakie funkcje spełni, w dobijaniu "post-komunizmu", Ruch Kukiza: czy to będzie kolejna dywersja w stylu Tymińskiego lub Palikota, czy realny ruch kulturowej i patriotycznej odnowy Rzeczpospolitej?
Więc jako stary harcerz, z czasów "wczesnego Gomułki", apeluję do Was, Rodacy: Czuj-Duch!
Inne tematy w dziale Polityka