Słownik ów przeznaczony jest dla osób nieprzystosowanych do życia w kraju z namiastką wolnego rynku. Poniżej wybrany zestaw tłumaczeń z reklamowego na normalny:
Promocja na wybrane modele = szukamy frajerów, którym można wetknąć niechodliwy towar
Zegarki prosto z Japonii = składaki z Malezji
Dzisiaj taniej! = dzisiaj drożej
Przecena = cena sprzed ostatniej podwyżki
W zestawie się opłaca = miejmy nadzieję, że nabywcy będą za głupi i leniwi, by przeliczyć komplet na sztuki
Samochód już od 15 000 PLN = podwozie plus karoseria, za kierownicę i resztę dopłata
Oryginalny produkt = ordynarna podróba
Kup nasz produkt, dostaniesz prezent-niespodziankę gratis = jedno i drugie do niczego się nie nadaje
To i tak nic w porównaniu z hasłami reklamowymi wygłaszanymi przez przedstawicieli reżimu okupującego nasz kraj:
Obniżymy podatki = zwiększymy podatki
Składka na ZUS = dawaj forsę, rabie
Progresywna skala podatkowa = solidarne państwo (albo na odwrót)
Abonament RTV = podatek od posiadania dóbr luksusowych
Będzie lepiej = nadzieja jest matką głupich
Zwiększymy środki na... = zwiększymy rabunek podatników
Uporządkowanie wolnego rynku = likwidacja wolnego rynku
Ułatwienia dla prowadzenia działalności gospodarczej = zwiększenie kompetencji urzędów skarbowych
Uproszczenie PIT = zniesienie ulg
Myślimy o przyszłości narodu = kogo by tu jeszcze okraść?
10:55, Xiazeluka
Inne tematy w dziale Polityka