wpoplaw wpoplaw
1185
BLOG

Klęski Żywiołowe w Australii

wpoplaw wpoplaw Gospodarka Obserwuj notkę 5

W ostatnim okresie Australię nawiedziło pasmo klęsk żywiołowych. Najbardziej dotkniętym Stanem jest Queensland. Powierzchnia tego Stanu wynosi 1,7 mln km2 czyli tyle ile cała Europa Zachodnia. Rząd zadeklarował, że łącznie ok. 75% powierzchni Stanu jest dotknięte klęską żywiołową. Ocenia się, że straty w wyniku powodzi wyniosą około $5.5 mld. Zginęło około 40 osób. Jakby tego było mało w tym tygodniu w Pln Queensland uderzył najpierw cyklon ‘Anthony’ kategorii 2. a kilka dni później cyklon ‘Yasi’ kategorii 5. Biuro Meteorologiczne oceniło, że ‘Yasi’ był silniejszy niż huragan ‘Kathrina’, który nawiedził Nowy Orlean. W wyniku obu cyklonów na szczęście nie było strat w ludziach ale straty gospodarcze są ogromne (dodatkowo około  $1 mld). Queensland zaopatruje 80% zapotrzebowania Australii na banany i ponad 50% produkcji cukru.

 

Reakcja Rządów Stanowego i Federalnego na klęski była bardzo dobra. Również obywatele spisali się na 5. Akcja zbierania pieniędzy dla powodzian była dobrze zorganizowana i przyniosła kilkaset $mln. Lance Armstrong, znakomity kolarz amerykański zaoferował $60 tys. własnych pieniędzy oraz zorganizował rajd w Brisbane, który przyniósł następne tysiące dolarów. 

 

W dzielnicy, w której mieszka moja córka z mężem dużo domów zostało zalanych. Zięć poszedł pomóc swemu sąsiadowi usuwać szkody z jego posesji. W kilka minut później przyszło jeszcze 10. innych sąsiadów i wszyscy razem oczyścili zalany dom  w kilka godzin. Następnie wszyscy poszli pracować do innego domostwa. A praca ta była bardzo nieprzyjemna ze względu na upał ponad 300C oraz okropny smród gnijacych mebli itp. Tak było przez kilka dni. Tak się złożyło, że w tym czasie wrócił oddział zolnierzy z Afganistanu na urlop. Większość z żołnierzy natychmiast przyłaczyła się do pracy. Oprócz tego Armia włączyła się do ratowania ludzi z helikopterami oraz do usuwania szkód ze swym ciężkim sprzętem.

 

Nie wszystko było jednak na medal. Wybudowanie zapory Wivenhoe (pojemnosc blisko 3. Solin) spowodowało u mieszkańców Brisbane fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Pracowałem w Departamencie, który zaprojektował i wybudował tę zaporę jako reakcję na powódź z 1974 r. Ostrzegaliśmy, że zapora nie zapewnia 100% bezpieczeństwa ale nikt nie chciał nas słuchać. Poza tym mapy terenów zalewowych opracowane przez Departament nigdy nie zostały opublikowane ze względu na protesty deweloperow. 

 

Zachowanie się władz w czasie powodzi i podczas cyklonów było jednak bez zarzutu. Cały czas była pełna informacja w radio i telewizji o bieżącej sytuacji. Ostrzeżenia były rozprowadzane z dostatecznym wyprzedzeniem czasowym kiedy to było możliwe. Służby były dobrze przygotowane. Sama p. Premier pracowała bez wytchnienia i efektywnie co muszę przyznać mimo, że nie lubię labourzystów. Opozycja również zdała egzamin, bo uniknięto politykierstwa podczas kryzysu.

 

Nie mniej za klęski żywiołowe w Australii cały świat zapłaci wyższymi cenami jedzania i wielu innych produktów, które Australia dostarcza. Największą cenę płacimy jednak my mieszkańcy Australii.

 

wpoplaw
O mnie wpoplaw

Interesuje sie polityka i filozofia. W szczegolnosci trudnymi relacjami pomiedzy religia i nauka. Pisywalem do paryskiej Kultury.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka