W prawej kieszeni W prawej kieszeni
423
BLOG

Możesz być kim chcesz nawet nie-Polakiem

W prawej kieszeni W prawej kieszeni Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Żyjemy w czasach, w których od kołyski wmawia się ludziom, powinni spełniać marzenia, mogą być kim chcą. Zrobiono o tym wiele filmów, zapisano tony papieru i  terabajty pamięci cyfrowej. Kto nie oglądał wzruszających historii młodych ludzi, siłą woli osiągających swój cel, choćby wydawał się zupełnie utopijny ? Dotyczy to także zmiany płci. Jesteś dziewczynką , chcesz być chłopczykiem ? Nie ma sprawy, spełniaj marzenia ! Każdy może być kim chce ! Zapewne, można też dowolnie zmieniać sobie narodowość, wymyślać nową. Na przykład, chciałabym mieć narodowość kosmitki. Nie pasuje mi, co ludzie robią, niszczą planetę ,zabijają zwierzęta, do tego jedzą zwierzęta. W ogóle są  źli i egoistyczni. Nie identyfikuje się z nimi, identyfikuje się z kosmosem i chce zostać kosmitką. Kto mi zabroni ? Chce spełnić swoje marzenie !

Pan Chyra obwieścił, że chce być nie-Polakiem. Nie takimi słowami dokładnie. Powiedział, że jest z Polski, ale nie czuje się Polakiem. Logicznie,  nie czuje się Polakiem, czuje się nie-Polakiem. 

Panie Chyra, możesz być, kim Pan chcesz, nawet nie-Polakiem. Spełniaj Pan marzenia !

To nie jest zjawisko nowe. Pamiętam wiele rozmów , gdzie moi znajomi przyznawali, że udają nie-Polaków , wyjeżdżając na zachód w latach 90-tych. Teraz Ci wszyscy znajomi, są fanatycznymi zwolennikami totalnej opozycji. Ciekawa zależność, ale temat na inną notkę.

Chciałabym odpowiedzieć na pytanie: na ile możliwa jest taka metamorfoza ? Czy faktycznie Polak, może się stać nie-Polakiem, analogicznie Niemiec, nie-Niemcem, Anglik, nie-Anglikiem itd ? Aby to było skuteczne, cały świat powinien od tej pory postrzegać pana Chyrę jako nie-Polaka. Cokolwiek to znaczy. Na pewno pan Chyra może liczyć, po swojej deklaracji, w Polsce stanie się nie-Polakiem.  To ma jak w banku. Szybko też odczuje, co się za tym kryje. Nie jestem natomiast pewna, czy coming-out Chyry , będzie miał jakiekolwiek znaczenie za granicą. Obawiam się, nie bardzo, nadal będzie postrzegany jako Polak. Cokolwiek by wymyślał, cokolwiek mówił, dla zagranicy zostanie Polakiem.  Tu dochodzę to sedna, czyli sufitu. Sufitu, ograniczającego nasze zachcianki, marzenia, pomysły. Jest realny, ale niektórzy muszą walnąć się nim w łeb, aby go dostrzec.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo