W prawej kieszeni W prawej kieszeni
692
BLOG

Właśnie weszłam na #GiletsJaunes

W prawej kieszeni W prawej kieszeni Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Pod koniec dnia, jak co sobotę weszłam na Twitterze na hasztag #GiletsJaunes. Jak co tydzień masa horrorystycznych filmików. Dzisiaj samochód wjechał w demonstrantów, raniąc kilkanaście osób. Widziałam też wywiad z młodą dziewczyną, która straciła oko, biorąc udział w demonstaracji Żółtych Kamizelek. Nie zasłania go, przejmujący obraz. Z tego co się orientuję, kikanaście osób staciło oko w demonstracjach. Co najmniej dwie straciły rękę po wybuch granatu, który chciały odrzucić. W dzisiejszych czasach każdy ma telefon, ilośc zdjęć i filmików z zajść we Fracji jest porażająca. Niektóre zdarzenia są sklejane w całość dzięki kilku filmujacym. Znany bokser fracuski, z dwa metry wzrostu został nakręcony, jak daje odpór napięrającej francuskiej policji. Filmiki z tego zdarzenia zrobiły furorę, a jego okrzyknieto bohaterem. Oczywiście siedzi w areszcie, Żółte Kamizelki zbierają na adwokata dla niego. Podobne zbiórki są organizowane dla innych ofiar policji francuskiej, na przyklad na leczenie po straconym oku. Z dziesiątków zdjęć poranionych ludzi robione są tablo. Jakiś czas temu przerobiono zdjęcie prezydenta Macrona , a także zdjęcia innych urzędnikow państwowych na ofiary zamieszek. Całą Francję oblepiono ich zakrwawionymi twarzami z wybitymi zębami.

U nas gdyby coś takiego się wydarzyło, rząd byłby skończony po miesiącu, a tam chyba 14-ty tydzień trwają ostre demonstracje i nic. U nas po biciu takiej ilości robotników, wybijaniu zębów, okaleczaniu , narodziłaby się kolejna "Solidarność" , a rządzacy byliby napiętnowani po wsze czasy. Eksplozja niezadowolenia byłaby natychmiastowa. Tam jest inaczej, kilka mięsięcy zamieszek i nie ma praktycznie zmiany, sytuacja się utrwala. Czyżby narodziła nam się nowa europejska tradycja, sobotnich demonstracji we Francji ? Wszyscy się przyzwyczajają pomalutku ? A, wiesz sobota to lepiej nie jedźmy do Paryża , pojedźmy we wtorek... Całe szczęście,  ukochanych impresjonistów zaliczyłam dawno temu w Paryżu i się nie wybieram. Mój znajomy twierdzi, że to wszystko świadczy o mądrości Polski. My się staramy zdjednoczyć, podejmując wielki wysiłek, a Francja się rozwala, aby nie używać "łaciny" i napisać dosadniej. Nie wiem, może Francja jest dużo poważniej i głębiej podzielona, niż Polska. Może tylko nam się wydaje, że u nas jest nie wiadomo jaki niespotykany nigdzie podział ? Może to jest jednak soft, porównując do innych państw ? Na przykład porównując do Francji ? Uklad odniesienia jest istotny, bez niego nie można niczego ocenić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka