Dzisiaj po południu wykoleił się pociąg relacji Warszawa-Katowice. Akurat ostatnio uczęszczam tą trasą i istniało spore prawdopodobieństwo, że byłbym w tym pociągu. Z doświadczenia wiem, że ścisk na tej linii zwłaszcza w piątek jest niesamowity. Ludzie jadą na weekend do domów na Śląsku . DO tego jeszcze rozkopana jedynka, jechać się prawie nie da.
Polityka PKP objawiająca się małą ilością wagonów 2 klasy zmusza pasażerów do wykupu biletów 1 klasy, co i tak nie gwarantuje im miejsca siedzącego. To jest dopiero wał kupić bilet 1 klasy z miejscówką (za 100 zł) i nie móc usiąść, pytanie kto sprzedaje bilety na miejsca których już dawno nie ma?
Zastanawiam się jakie będą ustalenia komisji badania wypadku, która już powstała (to u nas funkcjonuje jak automat). Pewnie motorniczy za szybko jechał zamiast 80 km powinien maksymalnie 40 km. Akurat ten odcinek, co zresztą widać na zdjęciu poniżej, to stare tory kolejowe i to pewnie ich stan spowodował katastrofę. Do tego jeszcze przeładowane pociągi i ludzie nie siedzący ale ściśnięci na korytarzach i w przejściach pomiędzy pociągami.
Ale co tam, Tusk pojechał na miejsce katastrofy robić kampanię, Kopaczowa też pojechała pewnie doglądać rannych. Moim zdaniem na miejsce tej tragedii powinien pojechać przede wszystkim Cezary Grabarczyk, przyjąć kolejne kwiaty za śmierć polskiej kolei.
Kolej, podobno najbezpieczniejszy środek transportu
Tutaj na zdjęciu 7 i 13 widać zapadnięte tory.
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/wykolejenie-pociagu-w-poblizu-miejscowosci-baby,4820271,10128533,fotoreportaz-maly.html#
