Rząd węgierski zaproponował swojemu narodowi natychmiastową spłatę kredytów hipotecznych pobranych w frankach szwajcarskich pewnie po ustalonym sztywnym kurskie 180 forintów za franka (normalny kurs to 250)
Spłata oznacza tak naprawdę przewalutowanie na kredyt w forintach. Na Węgrzech udział hipotecznych kredytów we frankach to aż 72 procent. Nie dziwię się, że temat ten dla nich jest taki ważny frank może dalej piąć się do góry. Od razu po takiej propozycji odezwały się kartele bankowe (tym razem austryjackie), które koszą kasę jak zboże czy to kryzys czy nie kryzys. Będą się odwoływać do Brukseli, stworzonego rządu na usługi karteli. Niech się odwołują, od dawna już wiadomo, że Orban ma to co powie Bruksela w pewnej mało dostępnej części ciała.
Czy my kiedyś w Polsce doczekamy się naszego rządu, który będzie tak pro narodowy?
Czy musimy stanąć nad przepaścią jak Węgrzy parę lat temu, dopiero ciemny naród POlactwa zrozumie, że rządzą nimi złodziej, karierowicze, agenci i najemnicy karteli biznesowych?
Powiem szczerze poważnie zastanawiam się czy nie zostać Węgrem.
Trzymajcie się Węgrzy nie dajcie się skomuszałej Brukseli.
http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/premier-wegier-szokuje-obywateli-i-banki,1694006
