Era głosowania na złość temu Kaczoru kończy się, również dlatego, że przekonaliście się do tej pory na własnej skórze, że jeśli na złość mamie odmrozić sobie ucho, to ono będzie boleć.
Nikt nie musi kochać PiS, ale jeżeli nie będziecie głosować w II turze wyborów prezydenckich na "każdy, tylko nie Trzaskowski" z takim samym zapałem, z jakim w wyborach parlamentarnych 2023 roku głosowaliście na "każdy, tylko nie Kaczyński" to skutek będzie taki, że obruszy się na was lawina lewackich ustaw, przy których zblednie PRL. PO załatwi tak, żeby już nigdy nie mogła przegrać wyborów, ani nie musiała pytać Polaków o zdanie w jakiejkolwiek kwestii. Wyborów, w tym sensie jak się obecnie powszechnie rozumie to słowo, może już nie być ani w 2027 roku, ani nigdy potem.
Domknięcie systemu przez zrobienie Trzaskowskiego prezydentem RP oznacza, że łańcuch decyzyjny we wszystkich istotnych dla Polski sprawach będzie przebiegał wzdłuż linii Berlin/Bruksela ➡Tusk➡Notariusz Trzaskowski w Pałacu, i nie będzie idei tak lewicowej, lewej lub lewackiej, jakiej nie dałoby się zapisać w polskim prawie. Was o zdanie już nikt wtedy nie będzie pytał, bo nie będzie takiej potrzeby. Tusk będzie jeździł już nie w oddzielnym wagonie niż przywódcy europejscy, ale drezyną za ich pociągiem.

Dodatkowo Trzaskowski będzie odwracał od tego waszą uwagę poprzez urządzanie wam zielonej jesieni średniowiecza z tęczową żyłką, a wyrazy niezadowolenia będą karane jako mowa nienawiści. Zapomijcie o moralności i przyzwoitości pod rządami prezydenta wychowanego w rodzinie, w której TW mamusia donosiła bezpiece na tatusia i przyjaciół domu.
Zapomnijcie o samochodach, podróżach, dobrej kuchni i modzie. Już nic nie będzie stało na przeszkodzie stopniowej akcesji wszystkich polskich miast do C40 Cities Climate Leadership Group, której koncepcja przyszłości przewiduje stopniowe przerobienie miast na gułagi, karmione białkiem owadów, z przepustką urlopową raz na trzy lata, zbiorkomem do pracy i z pracy oraz odzieżą na kartki.
Nikt nie musi kochać Konfederacji, której początki i ówcześni sponsorzy owiane są mgłą tajemnicy, a jej patron i współtwórca, Janusz Korwin-Mikke, jest powszechnie znanym jajcarzem i destruktorem politycznym. Ale to nie znaczy, że nie może się w Konfederacji wylęgnąć sensowna myśl.
Osiem punktów Sławomira Mentzena brzmi:
1. Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne.'
2. Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i będę stał na straży polskiego złotego.
3. Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską Konstytucją.
4. Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
5. Nie podpiszę ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
6. Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni.
7. Nie zgodzę się na przekazywanie jakichkolwiek kompetencji władz Rzeczypospolitej Polskiej do organów Unii Europejskiej.
8. Nie podpiszę ratyfikacji żadnych nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski, np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebranie prawa weta.
Trzaskowski, nawykły do łgarstwa rano, w południe i wieczorem, może podpisać te punkty, ale nie leży w jego politycznych możliwościach by ich dotrzymać. Prędzej Wisła pod górę popłynie niż PO da się oderwać od cudzych pieniędzy (1), sprzeciwi się Unii (7 i 8), odkorkuje dostęp do broni (6), zacznie szanować wolne słowo (3), zaprzeczy kanclerzowi Niemiec (4) albo wyrzeknie się wprowadzenia euro (2).
Obietnice, że tak uczyni, należą do tej samej krainy baśni co 100 konkretów Tuska, co zresztą Platforma publicznie przyznaje.
https://www.salon24.pl/u/wtemaciemaci/1444157,coz-szkodzi-obiecac
Natomiast Nawrocki może taką deklarację nie tylko podpisać, ale jej dotrzymać. Paradoksalnie, formalna bezpartyjność Nawrockiego sprzyja odrzuceniu opinii i nacisków wybrzydzaczy z PiS. Trzaskowski tego luksusu nie ma, jest wiceprzewodniczącym PO.
A co, jeżeli:
– W zamian za podpisanie deklaracji, Sławomir Mentzen zobowiąże się skutecznie przenieść głosy swoich zwolenników na Nawrockiego? Jak to zrobi, to jego sprawa.
– Za skuteczne przeniesienie głosów skutkujące wyborem Karola Nawrockiego na Prezydenta RP, Sławomir Mentzen otrzyma stanowisko Premiera RP po rozpadzie koalicji rządzącej i rozpisanych w wyniku tego rozpadu nowych wyborach.
Mentzen stoi w obliczu życiowej szansy, jakiej drugi raz mieć nie będzie.
Życzę trafnego wyboru.
================
DLA UNIEMOŻLIWIENIA CENZURY PREWENCYJNEJ PRZEZ ZAMILCZANIE I POGRZEBANIE NOWYCH NOTEK W MIEJSCU NIEWIDOCZNYM DLA ODWIEDZAJĄCYCH, NALEŻY WRZUCAĆ LINK DO KAŻDEJ SWOJEJ NOWEJ NOTKI DO KOMENTARZY POD: https://www.salon24.pl/u/rk1/1443875,najnowsze-notki-blogerow-salonu24
Inne tematy w dziale Polityka