Kalam Mekhar Kalam Mekhar
75
BLOG

Adam Mickiewicz wiecznie żywy

Kalam Mekhar Kalam Mekhar Polityka Obserwuj notkę 0
WIESZCZ O DZISIEJSZEJ EDUKACJI

Ale co dzień postrzegam, jak młódź cierpi na tem,

Że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem.

  

O „ANTYSEMITYZMIE”

Dziś człowieka nie pytaj: co zacz? kto go rodzi?

Z kim on żył, co porabiał? Każdy, gdzie chce, wchodzi,

Byle nie szpieg rządowy i byle nie w nędzy.

Jak ów Wespazyjanus nie wąchał pieniędzy

I nie chciał wiedzieć, skąd są, z jakich rąk i krajów,

Tak nie chcą znać człowieka rodu, obyczajów!

Dość, że ważny i że się stempel na nim widzi,

Więc szanują przyjaciół jak pieniądze Żydzi".

 

O KOŁACH "POSTĘPOWYCH"

Ach, ja pamiętam czasy, kiedy do Ojczyzny

Pierwszy raz zawitała moda francuszczyzny!

Gdy raptem paniczyki młode z cudzych krajów

Wtargnęli do nas hordą gorszą od Nogajów!

Prześladując w Ojczyźnie Boga, przodków wiarę,

Prawa i obyczaje, nawet suknie stare.

Żałośnie było widzieć wyżółkłych młokosów,

Gadających przez nosy, a często bez nosów,

Opatrzonych w broszurki i w różne gazety,

Głoszących nowe wiary, prawa, toalety.

Miała nad umysłami wielką moc ta tłuszcza;

Bo Pan Bóg, kiedy karę na naród przepuszcza,

Odbiera naprzód rozum od obywateli.

I tak mędrsi fircykom oprzeć się nie śmieli;

I zląkł ich się jak dżumy jakiej cały naród,

Bo już sam wewnątrz siebie czuł choroby zaród.

Krzyczano na modnisiów, a brano z nich wzory:

Zmieniano wiarę, mowę, prawa i ubiory.

Była to maszkarada, zapustna swawola,

Po której miał przyjść wkrótce wielki post - niewola!

 
JESZCZE RAZ O CIEMNOGRODZIE

Jeśli kto i czuł wtenczas, że polskie ubranie

Piękniejsze jest niż obcej mody małpowanie,

Milczał; boby krzyczała młodzież, że przeszkadza

Kulturze, że tamuje progresy, że zdradza!

 

NAWET O NIUSACH

Lecz wtenczas panowało takie oślepienie,

Że nie wierzono rzeczom najdawniejszym w świecie,

Jeśli ich nie czytano w francuskiej gazecie.

Niezależny w poglądach (staram się być), otwarty na ciekawe opinie również. Kocham prawdę, nie znoszę obłudy. Szanuję rzetelną wiedzę i fachowość. Od lat denerwuje mnie nawet wyłączony odbiornik telewizyjny. Nie czytam dzienników ani tygodników (maks. raz, dwa razy/m-c The Economist). Od miesięcznika wzwyż się zaczyna zainteresowanie. Mam alergię na 'niusy'. Szanuję i rozumiem Adasia Miauczyńskiego, jednocześnie mu współczuję. Daję kredyt zaufania, ale raz nadużytego nie udzielam po raz drugi. Ustępuję, ale do czasu, potem już tylko prawy prosty w podbródek (ew. poprawka lewym hakiem). Irytuje mnie odmóżdżenie powszechne.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka