na zdjęciu: broń używana przez myśliwych, zdjęcie ilustracyjne. fot. pxhere.com, CC0
na zdjęciu: broń używana przez myśliwych, zdjęcie ilustracyjne. fot. pxhere.com, CC0

Spór o polowania. Skargi się sypią, a myśliwi dalej robią co chcą

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 91
Właściciele nieruchomości skarżą się, że polowania odbywają się na ich terenach bez ich wiedzy ani zgody. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o zmianę przepisów, a Ministerstwo zapowiada analizy. Tymczasem Polski Związek Łowiecki twierdzi, że działa zgodnie z prawem.

RPO: prawo własności ograniczane bez realnej kontroli

Od kilku lat do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi właścicieli gruntów w obrębie obwodów łowieckich. Ich główny zarzut dotyczy braku możliwości skutecznego sprzeciwu wobec prowadzenia polowań na prywatnym terenie. Choć gospodarka łowiecka uznawana jest za potrzebną, zdaniem RPO nie może ona odbywać się z naruszeniem konstytucyjnie gwarantowanych praw własności.

Obwody łowieckie są tworzone przez sejmiki wojewódzkie na podstawie projektów przygotowanych przez marszałków województw. Choć właściciele nieruchomości mogą zgłaszać uwagi, ich wpływ na ostateczny kształt obwodu jest – według RPO – iluzoryczny. Uwagi są rozpatrywane uznaniowo i nie podlegają kontroli sądowej. Zazwyczaj są też odrzucane.


Właściciele gruntów bez wpływu na swoje nieruchomości?

RPO wskazuje, że ustanowienie obwodu łowieckiego wiąże się z realnym ograniczeniem prawa własności. W czasie organizacji polowania właściciel nie tylko nie może korzystać ze swojego gruntu, ale w niektórych przypadkach nie ma prawa nawet na niego wejść. Dodatkowo pojawia się potencjalne zagrożenie związane z użyciem broni palnej.

W przeciwieństwie do planów zagospodarowania przestrzennego, obwód łowiecki skutkuje de facto powstaniem służebności na rzecz Skarbu Państwa, za którą właściciel nie otrzymuje żadnej rekompensaty. Co więcej, polowania obniżają wartość ziemi, a straty te nie są rekompensowane finansowo. Prawo przewiduje jedynie odszkodowania za szkody w uprawach i podczas polowań.


Polski Związek Łowiecki: działamy zgodnie z prawem

Biuro Rzecznika Prasowego Polskiego Związku Łowieckiego przekazało stanowisko, zgodnie z którym działania myśliwych odbywają się w granicach obowiązującego prawa. PZŁ zaznacza, że właściciele gruntów mogą złożyć oświadczenie o zakazie prowadzenia polowań na ich nieruchomości.

„Polowanie jest elementem gospodarki łowieckiej, ale też częścią dziedzictwa narodowego. Działania PZŁ są realizowane z należytą rozwagą, w duchu poszanowania praw obywatelskich i własności prywatnej” – czytamy w komunikacie. Związek przyznaje, że rozumie interwencję RPO, ale zwraca uwagę, że obecne przepisy już dziś dają właścicielom odpowiednie narzędzia ochrony.


Ministerstwo zapowiada analizy i możliwe zmiany prawa

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska przyznała, że obecne przepisy nie zapewniają właścicielom skutecznych narzędzi obrony ich praw. Sprzeciw wobec polowania zbiorowego ma charakter czysto formalny i nie stanowi efektywnego środka odwoławczego. W związku z tym minister zapowiada analizy, które mają doprowadzić do opracowania nowych rozwiązań legislacyjnych.

TW

Z tego artykułu dowiedziałeś się:

  • Dlaczego właściciele nieruchomości protestują przeciwko polowaniom na ich ziemi
  • Jakie działania podejmuje Rzecznik Praw Obywatelskich
  • Jak swoje stanowisko argumentuje Polski Związek Łowiecki
  • Co zapowiada Ministerstwo Klimatu i Środowiska w sprawie nowelizacji Prawa łowieckiego

na zdjęciu: broń używana przez myśliwych, zdjęcie ilustracyjne. fot. pxhere.com, CC0

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj91 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (91)

Inne tematy w dziale Polityka