WYDARZENIA DNIA WYDARZENIA DNIA
355
BLOG

MARSZAŁEK KARCZEWSKI DZWONIŁ. Złe wieści miał ale dobrą jedną.

WYDARZENIA DNIA WYDARZENIA DNIA Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

We wszystkich sprawach dostępu do mojej dokumentacji medycznej, którego nie mam od 2011 roku trzy osoby były wspaniałe. Najpierw Pan Poseł Krzysztof Tchórzewski. On zaprosił mnie na spotkanie z Panem Marszałkiem Stanisławem Karczewskim w Siedlcach. Poszedłem. Było kilka ważnych bardzo osób. Mogłem chwile tego dnia rozmawiać z Panem Marszalkiem Karczewskim po spotkaniu. Przedstawiłem na spotkaniu moje problemy. Dyskusja jaka sie wywiązała była bardzo interesująca. Efekt był taki, że Pan Poseł Tchórzewski wszczął interwencje poselskie. Niestety organa Państwa go dezinformowały a nawet go okłamały. Jedna sędzia okłamała posła, To było dla mnie nie do zniesienia, że okłamali posła naszego Państwa. Sędzia Tomasiewicz-Celińska okłamała przedstawiciela władzy ustawodawczej. Drugą osobą, która mi pomogła jest poseł PSL-u Jarosław Kalinowski, poseł w Europarlamencie. To z jego inicjatywy sprawy kontroluje Rzecznik Praw Obywatelskich. 

Dziś zadzwonił Pan Marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Złe wieści mi przekazał. Lekarz mu odmówił zgody na udział w mediacji bym otrzymał dostęp do dokumentów z leczenia. Zwróciłem się do niego z prośbą o mediację społeczną z lekarzem, który nie udostępnia mi moich dokumentów z leczenia. Wspaniałym człowiekiem jest Karczewski. Na moją prośbę odpowiedział z miejsca. Byłem bardzo wdzięczny, że najwyżej postawiony lekarz w moim Kraju chce mi pomóc. Mi pacjentowi. Przedstawiłem mu wszystkie publikacje o sprawie, jak mi lekarz akt oskarżenia wystosował do sądu. Nie mam się czego wstydzić w tej kwestii bo to pielęgniarka złożyła fałszywe zeznania. Nie wiem czy lekarz ją namówił czy jej zapłacił, żeby fałszywie zeznawała czy ona tak sama z siebie. Mam nagranie dowodące, że pielęgniarka i lekarz kłamią. Mój stan zdrowia opisałem i jak tracę nerki. Pan Marszałek zgodził sie natychmiast być mediatorem. Wysłał list do lekarza, z pytaniem, czy ten lekarz zgadza się na udział Pana Marszałka w mediacji i rozwiązaniu problemu. Lekarz w ogóle nie odpowiedział Marszałkowi Senatu mojego Kraju. To był zły znak. Pan Marszałek jednak nie spoczął. Napisał do lekarza ponownie i... lekarz odmówił udziału marszałka Karczewskiego w sprawie. 

Dziś Pan Marszałek zadzwonił do mnie mi o tym powiedzieć, że do mediacji nie dojdzie, bo się lekarz nie zgodził. Miał dzwonić wczoraj, lecz głosowania były do późna w nocy. Nie mógł. Zadzwonił dziś. Nie mogę w tej chwili zrelacjonować rozmowy oprócz zapewnienia Pana Marszałka, że jeśli będzie mógł coś więcej zrobić to zrobi. Była też rada co zrobić dalej. To ta dobra wiadomość. Pojdę drogą rady jaką mi dziś dał.Może znajdzie sie rozwiązanie dla spraw beznadziejnych. 

Nie prosiłem o nic innego Pana Marszałka Karczewskiego jak tylko pomoc w uzyskaniu dostępu do dokumentów medycznych. Spraw jest masa i są pogmatwane ale w niczym innym go nie prosiłem o pomoc. Tylko w kwestii praw pacjena o bestronną mediację i wiem, że byłby on gwarantem bezstronnej mediacji. Ubolewam, że lekarz nie zgodził się na mediację społeczną najwyżej postawionego lekarza w naszym Kraju. Marszałek Karczewski nim jest. Pan Marszałek też ubolewał i był zaskoczony, że lekarz nie zgodził się na mediacje w sprawie mojego dostępu do dokumentów z leczenia u niego. Mówił, że moglibyśmy wspólnie usiąść we trzech i problem rozwiązać. To kogo miałem poprosić? Poprosiłem najwyżej postawionego lekarza w moim Kraju. Pan Marszałek wprawdzie zaprzeczył, że jest najwyżej postawionym lekarzem i powiedział, że jest nim Kopacz... Nie, nie Kopacz. Dla mnie był i jest nim Pan Marszałek Karczewski. On miał moje nerki na względzie. Widział je. Widział pacjenta, jego życie i zdrowie. Czy może być większy lekarz od niego?  

Relacjonujemy najważniejsze wydarzenia pominięte przez media elektroniczne i prasę. Kontakt: WydarzeniaDnia@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo