WYDARZENIA DNIA WYDARZENIA DNIA
282
BLOG

POSTSCRIPTUM do "Utopii Leszka Balcerowicza"

WYDARZENIA DNIA WYDARZENIA DNIA Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

A jednak utopia Leszka Balcerowicza w jednym wypadku utopią nie będzie. Zastępca Prokuratora Okręgowego w Siedlcach Marek Niegowski podał żądane dane o procedurze awansu słynnej z niechlubnych relacji medialnych Patrycji Klimiuk. Nie potrzebowała ona żadnych rekomendacji, listów polecających czy opinii przedkładając swoją kandydaturę do awansu na prokuratora.

Procedura ograniczyła się do oceny pracy tej asesorki przez wizytatora Prokuratury Okręgowej. Tej wizytacji i oceny kwalifikacyjnej dokonał prok. Wiesław Orzechowski. Mówiąc językiem potocznym on była chyba jej mentorem. Nie podają jednak czy i jak się odniósł do pracy kandydatki w świetle relacji prasowych o niej w "Tygodniu Siedleckim". Widocznie opinia opinii publicznej się nie liczyła. Krajowej Radzie Prokuratury kandydatkę Klimiuk przedstawił do awansu prok. Robert Więckiewicz - Prokurator Okręgowy w Siedlcach.

Czy zatem Patrycja Klimiuk ma "kaca moralnego" za historię z "Tygodnika Siedleckiego"? A dlaczego miałaby mieć? Wizytowali ją. Oceniali. Awans dali. Kasą sypnęli. A "kaca moralnego" się w prokuraturze nie miewa. Bo jak się go ma, to się kończy jak prokurator-samobójca - ten u prok. Tańcula. Chłopak nie wytrzymał mobingu i się targnął na własne życie. Mój brat jak go mobingowali w prokuraturze do zatuszowania przestępstwa zrobił inaczej. Udawał, że je zatuszuje. Następnie udowodnił przestępstwo. Wydał postanowienie o akcie oskarżenia i się zwolnił z prokuratury. Sumienie mu nie pozwoliło zatuszować przestępstwa. Przeklinali go później kilka lat. Bez kosztów osobistych się to nie odbyło ale dopiął swego i postawił zarzuty wbrew naciskom przełożonych. Tyle sobie wymobingowali przełożeni. Dużo go kosztowała ta decyzja, by sie nie dać złamać. Nie każdego da się złamać po prostu. 

Nie każdego daje się złamać. A jak się nie daje to prok. Więckiewicz faksuje do żony w sądzie i sąd robi z delikwenta wariata. Żoną prok. Więckiewicza jest Iwona Więckiewicz - prezes siedleckiego sądu. Mówi się o tzw. "aferach prawa" i że jest ich wiele. Media grzmią o tych aferach. Ludzie grzmią. Bzdura. Nie ma żadnej afery prawa. Są jedynie afery konkretnych ludzi - personelu, trefnego personelu w organach Państwa. Jeden pacjent głupi nie był tak jak inni głupi są w walce z tymi... trefnymi ludźmi w organach Państwa. Pacjent ponagrywał sobie wszystkich. Ludzi a nie organa Państwa. Pacjent nazwał kogoś "ścierwem moralnym". Ludzi a nie organa Państwa. Został za to wariatem tak groźnym dla siebie i innych, że niemal trafił w kaftan bezpieczeństwa, bo to sąd małżeński też wymyślił, by go zamknąć w psychiatryku. Z dnia na dzień - bez badania przez żadnego psychiatrę - został chory psychicznie. 

Utopia Leszka Balcerowicza to utopia demaskowania trefnego personelu w organach Państwa. To utopia wyciągania po nazwisku każdego schowanego za organa Państwa. Myślę, że prok. Andrzej Seremet nie wiedział dokładnie komu awans dawał, gdy mianował Patrycję Klimiuk prokuratorem. Myślę, że i Krajowa Rada Prokuratury nic nie wiedziała o "zasługach" Patrycji Klimiuk opisanych przez prasę, gdy była ledwo co asesorką. Trefną asesorką? Broń Boże! Wizytowali ją, Oceniali. Do awansu wystawiali. Kasą sypnęli... Czy tak rodzą się trefne struktury personalne w organach Państwa? 

 

Relacjonujemy najważniejsze wydarzenia pominięte przez media elektroniczne i prasę. Kontakt: WydarzeniaDnia@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo