Zapoznałem się z aktami afery podsłuchowej. Uważam, że powinny one zostać w całości ujawnione. Również w części tajnej. Znajdujące się tam informacje potwierdzają jednoznacznie opinię Radosława Sikorskiego o "pełzającym zamachu stanu", a osoby w sposób oczywisty odpowiedzialne za jego dokonanie poruszają się bezkarnie po ulicy Wiejskiej. Powiedzieć, że prokuratura jest propisowska to dziś jest tak jakby powiedzieć, że Jarosław Kaczyński jest propisowski. Sugeruję, aby Sejm zapoznał się z treścią tajnych akt afery podsłuchowej. To chyba jedyny organ, który może to zrobić.