jeremy jeremy
26
BLOG

Happening 3 PYTANIA

jeremy jeremy Polityka Obserwuj notkę 0

Szanowni Państwo,

Serdecznie zapraszamy na happening Ruchu 10 Kwietnia pt. „3 PYTANIA"

Czas: 10 lipca 2010 roku (sobota), godzina 16.45.

Miejsce: pl. Piłsudskiego (południowa część placu).

 Happening ma na celu zwrócenie uwagi opinii publicznej na następujące kwestie:

10 lipca, w sobotę mija trzeci miesiąc od tragicznego wypadku, w którym zginął Prezydent RP oraz cała towarzysząca mu delegacja. Ta bezprecedensowa w historii powojennej Europy katastrofa rodzi niepokojące pytania i wątpliwości, które pozostają bez odpowiedzi, zaś domagający się nich są okrzykiwani „politycznymi awanturnikami”. Otwarte pozostają kwestie fundamentalne – jak przyczyna wypadku – a także cały czas wyłaniają się zdarzenia, budzące przygnębienie i niesmak. Najwyższe organa państwowe przyjmują w tej sprawie postawę niezrozumiałą: wydają się wyzbywać suwerenności w wyjaśnieniu okoliczności tragedii, a nad dotarcie do prawdy przedkładać „dobre relacje” z Rosją. Wielu jednak nie chce zapomnieć o smoleńskiej katastrofie i domaga się od Państwa Polskiego adekwatnych kroków. W ich imieniu, a przede wszystkim w imieniu 96 ofiar „Ruch 10 kwietnia” apeluje o spełnienie trzech, fundamentalnych dla przyzwoitości, postulatów:


1. Sprowadzenie do Polski wszystkich szczątków polskiego samolotu TU 154 oraz "czarnych skrzynek" i innych materiałów dowodowych.

2. Powołanie niezależnej międzynarodowej komisji technicznej badającej przyczyny katastrofy.

3. Otoczenia przez Państwo Polskie należytą opieką rodzin ofiar katastrofy lotniczej z 10 kwietnia br

 

Serdecznie zapraszamy!

 

www.ruch10kwietnia.org

jeremy
O mnie jeremy

Pozwolę sobie tu zamieścić treść listu, który przesłałam do członków Trójmiejskiego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego. ,,Szanowni Państwo Winna jestem Państwu wytłumaczenie, skąd biorę siły na te wszystkie działania. Do 10 kwietnia moje życie upływało w miarę normalnie. Wychowywałam dzieci, miałam swoje zajęcia i obowiązki. 10 Kwietnia nastąpiła zmiana. Chyba poczułam lęk i zagrożenie, i ogarnęła mnie świadomość, że Polski może nie być. Wielki przyjaciel mojej rodziny, naukowiec, człowiek nie ulegający łatwo emocjom do katastrofy smoleńskiej początkowo odnosił się z dystansem, czekał na wyniki badań komisji. Zakładał raczej wypadek niż każde inne wydarzenie spowodowane przy działaniach osób zewnętrznych. Trzy tygodnie po katastrofie zobaczył Panią Annę Walentynowicz, która powiedziała ,,MY ZGINĘLIŚMY, A WY NIC NIE ROBICIE''. Stąd czerpię siły :) Przyjaciel mój uznał, że powinien się z Państwem tym podzielić. Słowa te nie były skierowane tylko do niego. Robi to przeze mnie:)''

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka