Europoseł : "Żadna z wersji nie została wykluczona, w tym działanie osób trzecich. Zamach nie został wykluczony i podlega badaniu. Mamy to na pismie od szefa prowadzącej śledztwo prokuratury."
Dlaczego tak aktywny na odcinku smoleńskim europoseł Wojciechowski obstawia tylko najgłupszą część elektoratu Pisu ?
Prawnik z wykształcenia, uczący sie na pierwszym roku logiki prawniczej ze słynnego wtedy podręcznika Ziembinskiego robi juz pierwszy błąd: z faktu ze prokuratura nie wyklucza zamachu , wcale nie wynika /jak europoseł sugeruje/ , że bada zamach, który jest, bo podlega badaniu . Może wynikać wyłącznie , że bada tylko możliwość zaistnienia zamachu . No i zapomina , jak prokuratura w grudniu 2010 roku zwróciła sie do Amerykanów z pytaniem o możliwość wyprodukowania w smoleńskiej skali sztucznej mgły , ze wzgledu na " krązące teorie spiskowe sztucznej mgły" . Które powstały notabene w Gapolu, a i zasłużył sie w tym wzgledzie wtedy nasz salonowy kolega Sceptyczny Wierzyciel, publikując tam artykuł o możliwości jej wytworzenia w elektrowni atomowej w Woroneżu i energicznym przepedzeniu tych mas sztucznej mgły 100 kilometrów do Smoleńska.
Ten ogromny, tak widoczny w tym wpisie wstrząs europosla /albo i euforia/ z odpowiedzi prokuratury na pytanie senatorow Pisu, wydają sie być jednak przesadzone -prokuratura przeciez od poczatku nie wyklucza zamachu i to nawet sztuczną mgłą ! Przecież wtedy, w grudniu 2010 roku mecenas Rogalski z mężem Marty Kaczyńskiej zamierzali zlożyć wniosek o ściganie sprawców zamachu na jego teścia , a dowodem intencji zamachu i podstawą prawną do złożenia takiego wniosku miała własnie być sztuczna mgła.
Oczywiście aż taki nierozgarniety europoseł nie jest , a można go nawet podziwiać - bo takim wpisem robi swoim typową , pisowską , zamachową szczujnie paranoiczną - ale z niczego. Taka to robota na partyjnym odcinku zamachów. Ale czy dobrze wykonana ? Nie chodzi nawet o jego wprowadzanie w błąd i oszukiwanie własnego elektoratu - oni to przeciez lubią , czasami nawet kochają... Ale to nie jest nawet kwestia zamachu czy jego braku, ale przede wszystkim poczucia estetyki i smaku. Oraz interesu Pisu - jesli Wojciechowski nadal będzie obstawiał swoimi wpisami tylko najgłupszą częśc elektoratu swojej partii, wtedy prezes może nie poszerzyć sobie bazy wyborczej, czyli otworzyć się na tych nowych wyborcow powyzej tych 30 %. A co prezes powiedział dzisiaj ? Ze będzie czekał aż do skutku na pełne zwyciestwo wyborcze dające wiekszość bezwzględną , a teraz takiej możliwości nie widzi . A niedawno podkreslił, że za 7 lat nadal będzie w dobrym wieku dla polityka.
Tymczasem zamachy można sobie zmyslać i konfabulowac naprawde składniej, zgrabniej , pracowiciej , a nie tylko prostymi błędami logicznymi i niczego nie pamietaniem. Można starać sie trafiać także do tej nieco mądrzejszej cześci elektoratu Pisu albo nawet i niezdecydowanych wyborców . Wpisy europosła z frontu smoleńskiego robia wrażenie jednak pisanych zupełnie na odpał, jakby tylko z partyjnego obowiązku i po łebkach.
Ładnie to tak ? Czy prezes z takiej roboty może być zadowolony ? Wymagajcie wiecej od europosłów, bo w takim stylu na wygranie wyborow i 10 lat może nie starczyć..
http://januszwojciechowski.salon24.pl/505437,prokuratura-nie-wyklucza-zamachu-co-na-to-odurzeni-mak-iem
Inne tematy w dziale Polityka
