Dlaczego współpracownik Zespołu Macierewicza chce rozstrzeliwać ?
Wielu ludzi, czy blogerów znikąd, zrobiło ciekawe kariery celebrytów smoleńskich w otoczeniu posła Macierewicza .
Taki jest przypadek Stanisława Zagrodzkiego- jak skromny Pan Nikt , fotograf z zawodu i zwykły bloger Salonu 24 został ekspertem smoleńskim , najpierw od trotylu, potem od toksykologii i nawet prelegentem naukowej konferencji smoleńskiej. Oraz postacią ,której glos liczy się szukaniu w smoleńskiej prawdy, bo chętnie udzielający wywiadów braciom Karnowskim, czy Niezależnej. Owszem ,to właściciel garsonki ofiary katastrofy, jego kuzynki Ewy Bąkowskiej .
Ale to nie garsonka uczyniła go celebrytą smoleńskim równym prawie Nowaczykowi , jego koledze z Salonu 24 - ale zapotrzebowanie Pisu na trotyl na jesieni 2012 . A właściwie to zapotrzebowanie niepokornych mediów na sensacyjki smoleńskie, które Stanislaw Zagrodzki spełniał chętnie . Opowiadając jak to FBI eskortowaly garsonke z Brukseli do Baltimore, czy innym razem jak /o dziwo/ inne amerykańskie służby mialy co przeciwko jej naukowym badaniom w Ameryce . Dobrze wczuł się w potrzeby Zespołu Macierewicza i skwapliwie kłamał na jego konferencjach oraz red Chrabocie w Polsacie, jak to dobrze wyposażone amerykańskie i uniwersyteckie laboratoria mialy badac jego garsonkę. Nagle on , zwykły Stanislaw Zagrodzki z Warszawy, zaczał udzielać wywiadów po wielkich telewizjach, a dziennikarze traktowali go poważnie , bo myśleli, ze to Pisu badania na trotyl. Za chwile się okazało że to jakas niepodpisana przez nikogo lipa opublikowana przez Nowaczyka , zrobiona Malym Chemikiem za 174 dolary nie wiadomo gdzie.
Potem lansował się parę miesięcy pokazując na Salonie 24 jakieś niepodpisane chromatografy,
dedykując je prokuraturze , potem Sikorskiemu i na końcu Rogalskiemu, który wtedy był na topie po zerwaniu z Macierewiczem. I starając się zrobic wrazenie, że jakies , czegoś wykresy niepoparte żadnymi fachowymi opiniami , niewiadomego autorstwa mają coś znaczyć. Rzekomo nawet przekazal je prokuraturze jako coś ważnego…. Oczywiście stale udzielający sensacyjnych wywiadów i na końcu calego długiej , autopromocyjnej historii nawet
przyznał , że trotyl na tych kwitach nie odróżniał się od tła … Gdy trotyl się skończył , fotograf z zawodu zajął się naukowo toksykologią i dwutlenkiem węgla w ciałach i został naukowym prelegentem na naukowej konferencji smoleńskiej, tej z występami Chrisa Cieszewskiego Ciagle pierwszy na froncie smoleńskim , szukajacy /jak mówi na blogach/ pieniędzy dla ekspertów , walczący z kserokopiami, bywalec prokuratury ciągle narzekający, że ta nie chce mu udostępnić wszystkiego- w interesie prawdy oczywiscie, wcale a wcale nie po to, aby z nowymi sensacyjkami pobiec do zaprzyjaźnionej prasy. I oczywiscie stale doceniamy przez media żyjące z zamachowych konfabulacji smoleńskich.
Caly czas także najlepiej poinformowany – rozmawiał osobiście z Wosztylem, więc gwarantuje, że jego życiu grozi niebezpieczeństwo. To jedyne w świecie takie świadectwo z pierwszej ręki, bo sam Wosztyl milczy , a Niezalezna tylko coś „ustalała” w tej kwestii , bez podania żródła . Rola celebryty smoleńskiego musi więc bardzo wciągać…Te oklaski zachwyconej publiczności szukającej "Prawdy" , pochwały posla Macierewicza, występy, wywiady i poczucie misji . To coś zupelnie innego niż zwykłe życie przed garsonką.
Zobaczcie, czego to ludzie nie robią dla lansu, aby utrzymać się na smoleńskiej karuzeli i w grze. Parcie na szkło to choroba zawodowa celebrytów :
Myślę, że trzeba wszystkich odpowiedzialnych za to, co dzieje się w sprawie wydarzeń związanych z 10.04.2010 roku postawić pod ścianą, a naprzeciwko nich ustawić pluton egzekucyjny, by mogli głęboko spojrzeć w lufy karabinów wycelowane w ich strony.
