Historia konfliktu turecko-ormiańskiego sięga czasów Imperium Osmańskiego, kiedy to kilkumilionowa społeczność Ormian poddana została brutalnym represjom w tym masowej akcji ludobójstwa. Do dziś republika Turcji zaprzecza iż na początku XX wieku z rąk młodoturków życie straciło około 1,5mln Ormian.
Od odzyskania przez Armenię niepodległości i wybuchu wojny o Górski Karabach granice lądowe z Turcją są zamknięte, stosunki dyplomatyczne są zawieszone. Sytuacja taka dotyka przede wszystkim Armenię, która także utrzymuje stan wojny z Azerbejdżanem i jedynie z Gruzją i Iranem posiada otwarte przejścia graniczne.
Ostatnie dni przynoszą nadzieję na u normalizowanie stosunków między dwoma państwami. W najbliższą niedzielę prezydent Abdullah Gul jako pierwsza głowa państwa tureckiego odwiedzi Armenię. Okazją do spotkania głów państw pojawiła się kiedy to ormiański prezydent Serge Sarkisjan zaprosił Abdullaha Gula na mecz kwalifikacyjny do mistrzostw świata pomiędzy Armenią i Turcją.
Zbliżenie między Ankarą a Erewaniem niewątpliwie zaniepokoi rząd w Baku, prawdopodobnie będzie to koniec azerskiej nadziei na odzyskanie Górskiego Karabachu, a Armenii umożliwi szybszy rozwój, także turystyczny.
Być może marzenie wielu Ormian aby stanąć na biblijnym Araracie będą mogły się spełnić.
Komentarze