Mieszkamy w małym domku na górskim zboczu, które opada wprost do morza. W taras wrośnięta jest płomienna bugenwilla, co czyni nasz dom rozpoznawalnym z daleka. Nieco poniżej, w równie niewielkim domu pomazanym czerwoną farbą i popisanym jakimiś hasłami i literami o znaczeniu niejasnym i poufnym, otoczonym białym i zaniedbanym murkiem, który prawdę powiedziawszy, jest zwykłą rozpadającą się budą - mieszka facet. U wejścia pozatykał chorągiewki. Przy schodkach jest przewrócony fragment postumentu konia. Wokół porozrzucane i porozbijane naczynia. Są też bezsensowne części niepotrzebnych konstrukcji. Poniżej stoi przekrzywiona tablica ogłoszeniowa pomalowana łuszczącą się farbą. Umieszczono na niej pożółkłe wycinki z gazet. Zdjęcia, z których niczego nie sposób odczytać i wielkie, niedbale wycięte tytuły. Obok, w żółtawym kurzu drogi, stoi zardzewiała stara honda z naklejkami opłat za autostrady w Austrii, Szwajcarii i we Francji. Wszędzie jest niesamowity bałagan. Lecz nad wszystkim unosi się duch człowieka wolnego!
Mieszkam po sąsiedzku z epigonem wolności. Mieszkam obok prawdziwego artysty. Tylko raz dostrzegłem jego sylwetkę, lecz twarzy nie widziałem nigdy. To on jest zapewne autorem modelu statku radzieckiego, odnalezionego przeze mnie w kącie naszego apartamentu. Tak, jestem o tym przekonany.
Przedstawiam opis odnalezionego okrętu radzieckiego: Kadłub zrobiony jest z przegniłego i zbutwiałego, choć suchego drewna. To wyłowione z morza, denko małej beczki. Kotwica, zawieszona na mocno przerdzewiałym łańcuszku zrobiona została z haczyka na ryby. Oczywiście też zardzewiałego. Maszt skonstruowano ze starej aluminiowej rurki, niewiadomego pochodzenia. Śruba okrętu to motylkowa nakrętka osadzona w drugiej części rurki. W awersie wszystko przytwierdzone pinezkami tak, aby nie odpadło.Balustradki na pokładzie zmajstrowano z cienkich miedzianych drucików i z kilku gwoździków przybitych w pewnych, w miarę równych, odstępach. Stwarzają wrażenie precyzji w odtworzaniu rzeczywistości.
A teraz najpiękniejsze – czerwony komin wykonany ze starej łuski od naboju breneka. A na nim, przymocowana wodoodpornym klejem, piękna czerwona gwiazda radziecka. Dokładnie i wielką z precyzją wycięta z puszki po piwie marki Heineken. Do tego skonstruowana ze sklejki, utrzymana w czerwonej, podobnej do komina tonacji, druga nadbudówka. I cienkie olinowanie z drucików. No co tu gadać – cudo! Koniecznie sfotografuję ten statek, bo pomysłowość artysty urzekła mnie. To Hasior wyspy Sikinos! Jakże bezpretensjonalny.
W jak niewyszukany sposób snuje opowieść o złym technicznym stanie flotylli radzieckich statków. O ich militarnym przeznaczeniu (element naboju przy tworzeniu komina). W jak przemyślny sposób uzyskał, dziś już nie do zdobycia, czerwoną gwiazdę – symbol zdechłego reżimu. I znów czytelna aluzja – gwiazda pochodzi przecież z puszki po napoju zdecydowanie alkoholowym. Albo aluzyjność samej puszki – symbolu zamknięcia, a jednocześnie symbolu niebezpieczeństw związanych z jej otwarciem. Oczywiste nawiązanie do puszki Pandory. A ten zardzewiały haczyk, ten przerdzewiały łańcuch? Podstęp i zniewolenie – przerdzewiałe atrybuty upadłego systemu. To kopalnia aluzyjności! A sam kadłub statku, czyli denko od beczki. Denko czyli dno. Oczywiste! Beczka – nawiązanie do beczki śmiechu. Toż to esencjonalna ocena reżimu. Jasne jak słońce! A to, że zbutwiałe i przegniłe – no, tego to już nawet nie chcę komentować. Aluzja jest aż nadto czytelna.Czy motylkowa śruba jako element napędu. Motyl jako artysta – aluzja do roli sztuki, która daje siłę i napęd nawet najbardziej jałowemu przedsięwzięciu. A pinezki ukryte przed okiem oglądającego, na odwrocie okrętu? Oczywiste, że to niewidoczne ostrze satyry. Ukłucia podtekstów – z kolei aluzja do wieloznaczności dzieła.
Tak to naprawdę dzieło sztuki – aż szkoda, że poniewiera się w kącie. Nawet pajęczyna, która pokryła stateczek, ma swoje przesłanie. Nie chcę nad tym specjalnie się rozwodzić, lecz przecież to oczywiste nawiązanie do pajęczej sieci intryg i inwigilacji oplatającej cały upadły reżim.”
Inne tematy w dziale Rozmaitości