Czy Przylebska jest zaangazowana ideolo aktywistka Dobrej zmiany czy wrecz przeciwnie. To jest kwestia dowodow ktore nalezaloby zebrac, nie tego co nam sie wydaje lub chcielibysmy zeby bylo.
Kilku sedziow TK napisalo list do Przylebskiej zarzucajac jej, ze manipuluje skladami orzekajacymi, ze wybiera sobie sedziow “pod sprawy”, ze tak ich dobiera zeby rozstrzygniecie w sprawie zapadlo jak ona od nich tego oczekuje. List ten zostal opublikowany, na co Przylebska odpowiedziala, ze tak samo robil Rzeplinski I wowczas ci poruszeni sedziowie nie protestowali, natomiast ich obecny protest wynika z inspiracji politycznych, do czego nie maja prawa.
Argumentowanie ze samemu mozna robic zle bo juz ktos inny wczesniej tez robil zle jest takim udawaniem idioty z nadzieja, ze glupich sie przekona a madrych nie ma tak wielu zeby ktos przejmowal sie ich zdaniem. No I co z tego, ze Rzeplinski robil tak samo (jesli robil oczywiscie, to nie zostalo nigdzie przez nikogo jeszcze wykazane), czy to jest usprawiedliwieniem dla robienia tego samego zla co ktos inny, ktos kto zostal juz skutecznie odrzucony przez “dobra zmiane” za to, ze wlasnie tak robil?
Wszyscy sedziowie, zarowno sadow powszechnybh, SN, jak i TK i wszelkich innych, sa niezawisli. Ich niezawislosc to niezaleznosc od wszelkich mozliwych naciskow, wplywow, uzaleznien, ich decyzje maja byc wylacznie ich, nie kogos innego lub na prosbe kogos innego, lub na rozkaz kogos innego, lub w wyniku uzaleznienia od kogos innego, etc, etc, etc. Nawet zona nie ma prawa prosic meza o lagodniejsze potraktowanie w sprawie jej kuzyna, ani kolezanki z klasy czy utajnionego kochanka, nie moze poproscic sedziego nawet Duda, ktory jest najwyzszym autorytem w kraju I mianuje sedziow jak mu sie podoba (moglby mianowac Lesne Ruchadlo gdyby chcial), nie moga poprosic /kazac Morawiecki, Kaczynski, nawet Ziobro, ktory moze sedziego pogonic ale nie moze go prosic o rozstrzygniecie. I co w tej sprawie najwazniejsze, nie moga prosic, sugerowac, nakazywac, domagac sie administracyjni przelozeni sedziego, np jego przewodniczacy wydzialu, prezes, prezes prezesa, sedzia wizytujacy, nikt. NIKT. Abosolutnie nikt. Takie jest prawo. Moze sie ono nie podobac, ciagle jednak istnieje, dopoki nie zostanie zmienione musi byc przestrzegane. Nawet Jarek Naczelnik, ktory wszystko moze, nie moze nakazywac sedziemu zrobic czegokolwiek. Nawet jesli sedzia tak zrobi, pomysl nie moze pochodzic od Jarka Naczelnika, musi on stworzyc warunki zeby sedzia do rozstrzygniecia doszedl samodzielnie.
Jesli to jest prawda ze Przylebska wplywala na rozstrzygniecia TK przez odpowiedni dobor zasiadajacych w sprawie sedziow to jest to wplywanie na wynik sprawy, to jest przestepstwo. Ona ma prawo decydowac o tym komu przydziela sprawe ale nie moze manipulowac skladami zeby uzyskac okreslone rozstrzygniecie.
Wszystkim sie wydaje ze Przylebska niewatpliwie dobiera sedziow w kontekscie danej sprawy, przeciez dlatego zostala powolana na stanowisko, nie z powodu swojej urody, bardzo przecietnej moim zdaniem, nie z racji intelektu lub doswiadczenia prawniczego bo te sa bardzo przecietne zdaniem bardzo wielu. Ale takie dobieranie sedziow jest przestepstwem, przestepstwo zas moze byc stwierdzone tylko w zgodzie z obowiazujacym prawem, po przedstawieniu dowodow. Sprawa wiec sie rozbija o zebranie I przedstawienie dowodow, czy mamy takie ze Przylebska dobiera sedziow bo chce miec okreslone rozstrzygniecie? I dowody, na obalenie ewentualnej obrony, ze jest osoba intelekutalnie niesprawna i wybiera ich z listy na ktorej sa tylko ci ktorych wybiera, I ze tak jej bylo wygodniej?
