yarc yarc
395
BLOG

Po dotacje idźcie do HGW!

yarc yarc Rozmaitości Obserwuj notkę 0

„Każdy swoje, dziad o torbie”

Kilka dni temu pozwoliłem sobie podnotką Consolamentum zamieścić parę komentarzy. Notka dotyczyła dotowania pism przez władze nasze partyjno-państwowo-samorządowe, a mój komentarz podawał dobry, moim zdaniem, przykład zdobywania dotacji nie tylko z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale także z Urzędu Miasta Warszawy.  Consolamentum sprawiał wrażenie nieco poruszonego, a ja przyznaję, że to był właśnie cel mojego gwałtownego i brutalnego zamachu na prześwietny Urząd.

Prawdę mówiąc, już przedtem zamachnąłem się na władzę państwową orazwarszawską kiełbikiem. Nawet kilkoma kiełbikami się zamachnąłem, ale rozmiar kiełbików był tak mizerny, że żadna z tych władz nie ucierpiała.  Co innego zapach – fetor jest już tak paskudny, że chyba tylko wyjątkowe zdolności Pani Prezydent pozwalają jej udawać, że go nie czuje.

Poza niezbędnym w każdym kulturalnym towarzystwie „Notesem na 6 tygodni”, na który Warszawa łoży co roku kwoty bliskie już 100 tysięcy rocznie (plus prawie 40 tysięcy z Ministerstwa KultDziedziNa), jest jeszcze kilka innych inicjatyw, które warto było wesprzeć. Cenną inicjatywą jest z całą pewnością projekt „Kultura nie dla zysku”, wyceniony w roku 2010 na 200 tysięcy złotych. W ramach tego projektu Wolny Uniwersytet Warszawski (tak, tak, nie w kij dmuchał) przeprowadza bardzo poważne wykłady pod wspólną nazwą: „Czytanki dla robotników sztuki”.

Możemy się zapoznać z treścią tych fascynujących zajęć na youtubie (ze względu na szczupłość miejsca w Fundacji Bęc Zmiana mieszczą się tylko najbardziej oddani sprawie studenci). Zamiast narzekać, że to hucpa, pochwalmy młodzież, że przynajmniej niczego nie udaje:

Niedawno widziałem w TVN wypowiedź Pani Prezes Fundacji organizującej te przemiłe spotkania, którą to Panią uprzejmi twórcy materiału podpisali: „Bogna Świątkowska, artystka”. W pierwszym momencie człowiek się może zastanowić, jakiego rodzaju artystka, ale po chwili zastanowienia przychodzi myśl: „Jeżeli ktoś uważa, że wysysać setki tysięcy z publicznej kasy to nie sztuka, to niech sam spróbuje”.

 

yarc
O mnie yarc

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości