A w obozie "targowicy" jakiś kret grasuje! No i narozrabiał. Wyszło, że sławny "Mycio Burak" Martinek Mycielski się z Bidawą-Końską Małgorzałą w romanse wplątał, aż musiał ich Jasio od "Skazanego na Bluesa" po łbach natrzaskać i zagrozić rozwodem...Teraz, gdy sprawa wyciekła do mediów, to bez ostrych rękoczynów się już nie obejdzie. Mycio na wszelki wypadek już zwiał do Brukseli, ale pan Jasio i tam go znajdzie... W "kuchnię go" panie Janku!
Oj, te zwyczaje platformiane. Taki to polski Hollywood - wszyscy sypiają z wszystkimi ;)