yassa yassa
1168
BLOG

Nobel dla dyplolansera!

yassa yassa Rozmaitości Obserwuj notkę 17

W chwili, gdy Radek - polski minister spraw zagranicznej - obwieszczał światu triumf, kijowski Majdan buczał i gwizdał na swoich przywódców. Rozbrzmiewając jednym, mocnym głosem; hańba, hańba!

Zaś pan minister powitał dziennikarzy w charakterystyczny dla siebie sposób, cyt.; „Witam państwa w naszej nowej Sali Konferencyjnej, wybaczcie że nie będę dziś tak dowcipny jak zwykle, ale jestem po ciężkim dniu…”

Jednak był zabawny.  Wyraził bowiem uznanie dla  wysłannika prezydenta Putina za jego, rzeczowy i konstruktywny wkład w rokowania. Czyli za to, ze odmówił parafowania niepoważnego dokumentu.

Żartowniś z tego naszego Radzia prawdziwy!

Wkrótce okazało się, że dzień nie był aż tak męczący, aby w TVN-ie nie zaznajomić z kulisami sukcesu pani Kolendy - Zalewskiej.

Uporządkujmy zatem cała dostępną nam wiedzę…

Na wieść o setce zabitych i blisko tysiącu rannych, po długich miesiącach błogiej bezczynności, w końcu pani kanclerz Angela Merkel zatelefonowała do prezydenta Janukowicza. W przeciwieństwie do naszej głowy państwa, szczęście jej dopisało, bo  prezydent Ukrainy telefon odebrał…

Pani Merkel przekonała go więc, żeby przyjął unijnych mediatorów.

Jak wiemy misja zakończyła się niebywałym sukcesem. Do którego zasadniczo przyczynił, a jakże, nasz Radek. Który strasząc niechybną śmiercią wymusił na liderach Majdanu uznanie, ze znienawidzony satrapa do grudnia powinien pozostać na swym stanowisku 

Nic, że tracił grunt pod nogami w tempie błyskawicznym.

Że w chwili podpisywania dokumentu opuścili go już oligarchowie, w tym jego główny sponsor Rinat Achmetow, że Lwów obwieścił, że nie uznaje jego zwierzchności, ze na stronę zrewoltowanego tłumu coraz liczniej zaczęli przechodzić funkcjonariusze resortów siłowych , że nawet dowódca kijowskiego garnizonu wojsk wewnętrznych ogłosił gotowość poddania się decyzjom Majdanu…

Tak więc, jedynym realnym skutkiem błyskotliwej mediacji naszego twitterowego Talleyranda było to, że umiarkowani eurozwolennicy poczęli tracić autorytet.

Najwidoczniej ważniejsza dla niego była fotka w miejscu nieistniejącego już pomnika W.I. Lenina. Według jego wiedzy, arcydzieła, wpisanego na listę światowego dziedzictwa kultury…

yassa
O mnie yassa

Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Rozmaitości