Jakżeby inaczej! Chcą poznać zamierzenia swego największego wroga - Błyskotliwego Borysława, a to najłatwiej osiągnąć śledząc najtęższe antypisoskie umysły salonu: Niezwisłego, Starego i Badzionga. Ciekawe, że Niezwisły jeszcze nie zauważył, że po krakowskich kawiarniach chodzą za nim faceci w czarnych płaszczach. W budce łabędzi zainstalowano podsłuch, a cała Jurata obstawiona jest kamerami!
PS
Notka powinna zostać umieszczona w dziale Medycyna (dlaczego jeszcze takiego nie ma?!?) z hasztagiem #psychiatrapilniepotrzebny