Powiedział, że jego wcześniejsza krytyka PO była nieprawdziwa, a teraz chciałby, aby Donald Tusk był dalej premierem, bo jego "kompetencje i styl sprawowania władzy nauczyłem się szanować przez ostatnie cztery lata rządów".
Tylko czy można ufać komuś, kto przyznaje się, że wcześniej kłamał?
A może teraz też kłamie?
W jednym tylko wierzę mu bez zastrzeżeń. Powiedział:
"Groźba rządów PiS jest rzeczą realną i dla mnie osobiście jest niepokojąca."
To dobrze, że kłamcy i krętacze się boją.
Nie lubię braku wychowania. Nawet gdy kogoś obrażam, to staram się to robić grzecznie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka