Zajtenberg Zajtenberg
127
BLOG

Obiecany komentarz

Zajtenberg Zajtenberg Rozmaitości Obserwuj notkę 7

Oj, długo mnie nie było na blogu. Przede wszystkim obiecałem odpowiedzieć na komentarz pana S. Hellera co niniejszym czynię. Jakiś czas temu umieścił on dość ciężko napisany tekst, który w obszernych fragmentach cytuję poniżej:

1. Obiekty nazywane cząstkami elementarnymi nie istnieją!
2. To, co bywa nazywane "cząstkami elementarnymi" jest obrazami zaburzeń i ma tylko obecność w momencie działania przyrządu eksperymentalnego.

Ale przecież przyrząd też jest zbudowany z atomów a te z cząstek elementarnych. No, ale to uwaga nie tylko dla Pana, ale również i do fizyki kwantowej, która przewiduje prawdopodobieństwa rozmaitych zachowań dla jednej cząstki, i każe się jej decydować na jakieś gdy ją "zmierzymy" przyrządem. Przyrząd ten też jest zbudowany z cząstek, których zachowanie tak samo powinno podpadać pod prawa kwantowe. A co będzie mierzyło cząstki przyrządu? Istne błędne koło. (OK, to żart)

3. Zaburzenie współtworzone przez przyrząd i zaburzany obszar wywołują zjawisko fragmentu, czyli obszaru o specyficznych własnościach zjawiskowych. To ten obszar w mikrokosmosie ma charakterystykę korpuskularno-falową.
4. Między sensem "cząstki elementarnej" a sensem "fragmentu zaburzonej rzeczywistości mikrokosmicznej" różnica jest bardzo istotna: współcześni fizycy utożsamiają cząstkę elementarną z obiektem fizycznym i są przekonani, że do tego obiektu przynależą tak jego korpuskularny moment jak i otaczające tę korpuskułę najbliższe pole (czyli pole danej cząstki elementarnej).Niezależnie od tego, czy brane pod uwagę cząstki elementarne oceniane są jako trwałe (np. proton i elektron),czy nietrwałe, uważa się, że cząstki te mają realne, samodzielne i indywidualne istnienie. (...)


Fizykiem (zawodowo) nie jestem, więc nie wiem, jakie zdanie ma większość fizyków. Opowiem więc o swoich intuicjach: Rzeczywistość jakaś jest. Żeby ją badać tworzymy modele matematyczne i pojęcia. I tak na przykład zjawiska elektromagnetyczne opisuje w szkole się za pomocą wektorów E i B, na wyższym poziomie można to robić przy użyciu tensorów czy form różniczkowych - wybór modelu nie jest "obiektywny". Ale wektor pola nie jest badanym zjawiskiem to "jedynie" wielkość matematyczna w dodatku ograniczona granicami stosowalności. I fizycy o tym wiedzą.

No ale tu nie chodzi o jakieś tam pole, ale o absolutne podstawy. Rzeczywiście trudno chyba spotkać fizyka, który nie wierzyłby, że elektron czy proton istnieją obiektywnie, ale... Weźmy na przykład taki rozpad beta: swobodny neutron po jakimś czasie sam z siebie rozpada się na proton, elektron i antyneutrino. W którym momencie neutron przestaje być neutronem? W którym staje się protonem? Czym jest w trakcie?

(...)
7. We współczesnej fizyce bardzo niefrasobliwie łączone są stany skupienia fizycznego z pojęciem ośrodka fizycznego. Stąd specjalną grupą domniemanych cząstek elementarnych są tak zwane "cząstki wirtualne", a konkretnie cząstki pośredniczące w przenoszeniu oddziaływań (szczególną jest tu cząstka, zwaną "bozonem" Higgsa). Te cząstki traktowane jako pileczki ping-pongowe kusiły teoretycznie o tyle, o ile głębiej wyobrazimy sobie szybsze odbijanie się takiego bozonu, to tym bardziej wypełnieniu tym bozonem ulega przerwa np. między dwoma protonami. (...) I nadal się sądzi, że starczy odkryć właściwą relację między cząstkami wymiennymi a cząstkami "stacjonarnymi", a rozwiązaniu ulegnie dylemat pełnej unifikacji, czyli związku między ośrodkową a obiektową naturą materii.

Co prawda w "pełnej unifikacji" chodzi o to, żeby opisać wszystkie oddziaływania za pomocą "jednego wzoru", ale rzeczywiście (o ile mi wiadomo) wysiłki fizyków wciąż uwikłane są w modelowanie fermionów oddziałujących za pomocą bozonów. Być może to niedobra droga, a być może właśnie dobra - w każdym razie na razie działającej teorii wszystkiego nie ma.

(...)
9. Matematyka, którą Pan tak wysoce ceni, ma jeszcze wiele białych pól, a jednym z nich jest brak intuicji, że szereg własności fizycznych przyrody nie jest możliwe zmodelować bez zastosowania odwróconej konotacji pojęciowej. Współczesny fizyk muszący być jednocześnie matematykiem, nie wie, że punkt geometryczny ideowo odwzorowany z cech fizycznych przestrzeni zupełnie inaczej konotuje, czyli usensawnia realizm fizyczny od punktu ideowo zdjętego z ciała sztywnego (stałego).


Ciutkę odfrunąłem przy czytaniu tego akapitu. Mam jedynie uwagę co do roli matematyki. To ona pozwala na rewidowanie, które z pojęć, jakie używany do opisu świata może być poprawne: jeśli model daje złe wyniki, szukamy dalej. Opowiadanie, że planety krążą wokół Słońca czy wokół Ziemi ma wartość jeśli dany model wyprodukuje jakieś wyniki.

Jeszcze raz przepraszam, że nie odpowiadałem tak długo.

Zajtenberg
O mnie Zajtenberg

Amator muzyki "młodzieżowej" i fizyki. Obie te rzeczy wspominam na blogu, choć interesuję się i wieloma innymi. Tematycznie: | Spis notek z fizyki | Notki o mechanice kwantowej | Do ściągnięcia: | Wypiski o fizyce (pdf) | Historia The Beatles (pdf)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości