
Napędzeni sukcesem „Sierżanta Pieprza” Beatlesi dostali wiatru w żagle. Nagrywali w studiu kolejne utwory: dziwne, nowe, eksperymentalne. Zdaje się, że w tym czasie konwencja była ostatnią rzeczą mającą wpływ na pracę zespołu. Momentami można mieć wrażenie, że im dziwniejsza piosenka tym lepiej. Tak właśnie jest z kawałkiem „You Know My Name”. Tak John mówi o pomyśle na tą piosenkę: Kiedy czekałem na Paula w jego domu, zobaczyłem na fortepianie książkę telefoniczną z napisem „Znasz nazwisko, znajdź numer” (You know the name, look up the number). To było jak logo i wykorzystałem to. Paul tak to wspomina: To jest takie szalone, wszystkie te wspomnienia... Wyobrażam sobie, co byście zrobili, gdyby taki facet jak John wszedł do studia i powiedział: „Mam nową piosenkę”. Mówię mu „Jakie ma słowa?” a on odpowiada: „Znasz moje nazwisko, znajdź numer”. Pytam więc „A reszta?” „Nie ma innych słów. Dlatego chcę to zrobić jak mantrę.”
Czekając na wydanie „Pieprza” nagrali „Magical Mystery Tour”, „Baby You’re a Rich Man”, „All Together Now”, „It’s All Too Much”. Do tego doliczyć należy „odrzuty”, które nie weszły na płytę, czyli (niewydany do dziś, 15minutowy) „Carnival Of Light” i „Only A Northern Song”. John i Paul pojawili się też w chórkach w nagraniu „We Love You” u konkurencji, czyli Stonesów. No i w tej beczce miodu pojawia się łyżka dziegciu: ich menadżer Brian ma coraz większe kłopoty ze zdrowiem – cierpi na depresję. Na jakiś czas trafia nawet do szpitala. Powoli usuwa się w cień, co swoją drogą nawet jest na rękę członkom zespołu – od 1966 roku planowali zmianę firmy „obsługującej” zespół. Swojego dopną już na początku następnego roku, kiedy powstanie „Apple”.
All You Need Is Love
Przypieczętowaniem sukcesu „Pieprza” był udział w programie „Our World”. Był to pierwszy 25 czerwca wyemitowano pierwszy w historii telewizji program transmitowany drogą satelitarną. Cała audycja przygotowana była dość efektownie. Bezpośrednia transmisja z kilku miejsc: USA, Kanada, Japonia i w końcu Wielka Brytania[1]. Krótkie przemówienia wygłosili amerykański prezydent Johnson i radziecki premier Kosygin. Wystąpili między innymi śpiewaczka Maria Callas i malarz Pablo Picasso. W części brytyjskiej główną atrakcją byli The Beatles, którzy wykonali piosenkę „All You Need Is Love” skomponowaną przez Johna. Program oglądało 350 milionów ludzi w 26 krajach.

Zwykle podaje się, że piosenkę wykonano „na żywo” – tak naprawdę, to była ona przygotowywana wcześniej w studiu, więc można od biedy nazwać to pół-playbackiem. Tydzień wcześniej nagrano podkład instrumentalny i cześć wokali w studio. W ramach prób Martin nagrywał nawet partie orkiestrowe, choć źródła podają, że na wydanym singlu słyszymy orkiestrę „na żywo”.
Nadchodzi czas występu. W studiu BBC, oprócz taśmy[2] i śpiewu Beatlesów słychać (być może) orkiestrę i chórek złożony z osobistości środowiska muzycznego – byli tam: Mick Jagger, Marianne Faithfull, Keith Richard, Keith Moon, Eric Clapton, Pattie Harrison, Jane Asher, Mike McCartney (brat Paula), Graham Nash z żoną, Gary Leeds, Hunter Davies.
Zaczęło się od wejścia orkiestry grającej „Marsyliankę” – miało to podkreślić, że przekaz jest międzynarodowy. Metrum w zwrotce to nietypowe 7/4, nadaje to nieco rozhuśtany i lekki charakter. W refrenie mamy już „zwykłe” metrum 4/4, choć składa się on z siedmiu taktów, a ostatni fragment ma schemat 6/4[3].
The Beatles - All You Need Is Love
Już 7 czerwca wychodzi singiel w nieznacznie innej wersji niż ta telewizyjna[4]. Na drugiej stronie zamieszczono „Baby You’re a Rich Man”. Płytka od razu wskakuje na pierwsze miejsce list przebojów. Ale nie to stanowi o jej wartości – piosenka staje się hymnem hipisów, kolejnym symbolem lata miłości. Nie pieniądze, nie kariera, ale właśnie miłość jest najważniejsza. Dziś tekst aż razi naiwnością, ale takie właśnie były tamte czasy: ludzie wierzyli, że wystarczy tylko chcieć, a wszystko się spełni.
A All You Need Is Love
B Baby You’re a Rich Man |
 |
Kowale własnego losu
W lipcu wraz z rodzinami Beatlesi wyjechali do Grecji na krótki, tygodniowy wypoczynek. Między innymi mieli zamiar kupić jedną z wysp i tam się osiedlić, ale na zamiarach się tylko skończyło. 22 sierpnia tego roku powrócili do studia i zaczęli pracę nad muzyką do wspomnianego już filmu „Magical Mystery Tour”.
Harrison „zaraził” resztę grupy fascynacją hinduizmem. Zaciągnął na ich na serię wykładów niejakiego Maharishiego Mahesha Yogi do Bangor w Północnej Walii. Studiowanie zostaje przerwane informacją o śmierci Briana, który przedawkował leki. Menadżer od dłuższego czasu „nie dorastał” do reszty zespołu. W liście do zespołu (pięć miesięcy przed śmiercią) napisał nawet: Moja osobista użyteczność została zastąpiona przez Wasz własny intelekt i wiedzę. Mimo to trudno przyjąć, że to właśnie było przyczyną depresji, a pośrednio śmierci. Brian zagubił się: niepodziewane bogactwo, uzależnienia, ukrywanie nielegalnego wówczas homoseksualizmu, okazały się wybuchową mieszanką, której nie wytrzymał.
Śmierć menadżera była dla Beatlesów wstrząsem, ale życie płynie dalej. Chłopcy zamierzają wziąć swój los we własne ręce. 1 września zespół spotyka się w domu Paula w celu dokładnego i poważnego zaplanowaniu przyszłych posunięć. Ustalony plan obejmuje trzy zadania: Za namową George’a wyjazd do Indii. Realizacja filmu „Magical Mystery Tour”. No i utworzenie własnej firmy.
[1] Dziś, kiedy żaden program informacyjny nie może się obejść bez „a teraz łączymy się z naszym korespondentem”, nie wydaje się to jakąś atrakcją, ale przypomnijmy sobie podobne ruchy w czasie nadawania choćby Studia 2. To było jednak coś...
[2] W autoryzowanym spisie wszystkich sesji zespołu napisanej przez Lewisohna, podane jest, że dodawane na żywo były partie wokalne, bas, gitarowe solo, bębny i orkiestra. Ale według mnie tak dobrze to chyba nie było.
[3] To, oprócz „Money” Pink Floryd, chyba jedyny przykład wielkiego hitu o nietypowym metrum.
[4] Zdaje się, jest to zapis jednej z prób dokonanej w studiu, „na żywo”, w dniu emisji.
Inne tematy w dziale Kultura