Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii
421
BLOG

Słowa Mojżesza to słowa Boga (Wj 4, 15-17)

Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

«Czyż nie masz brata Aarona, lewity? Wiem, że on ma łatwość przemawiania. Oto teraz wyszedł ci na spotkanie, a gdy cię ujrzy, szczerze się ucieszy. Ty będziesz mówił do niego i włożysz te słowa w jego usta. Ja zaś będę przy ustach twoich i jego i pouczę was, co winniście czynić. On zamiast ciebie będzie mówić do ludu, on będzie dla ciebie ustami, a ty będziesz dla niego jakby Bogiem. A laskę tę weź do ręki, bo nią masz dokonać znaków» (Wj 4, 10-17)

Kilka odcinków temu zwracaliśmy uwagę na to, że Mojżesz stał się sakramentem Boga. Mojżesz w swoim działaniu jest widzialnym znakiem niewidzialnej interwencji Boga. Osoba Mojżesza jest świątynią, gdzie spotykają się imię Boga oraz imię Mojżesza. Tak wielka jest bliskość Mojżesza z Bogiem, że wiara Ludu Wybranego będzie ukierunkowana na jednego i na drugiego, nigdy na jednego bez drugiego. Na przykład po przejściu Morza Czerwonego będzie powiedziane, że Lud uwierzył równocześnie w moc Boga oraz w pośrednictwo Mojżesza (Wj 14, 31). 

W tym fragmencie Księgi Wyjścia jest powiedziane, że Mojżesz stał się jakby Bogiem dla Aarona. To coś więcej, niż nauczyciel. Mojżesz jest sakramentem Boga. Nie jest to tytuł honorowy, ale rzeczywistość. Bóg chce działać sakramentalnie w świecie za pośrednictwem swoich wybranych. Mojżesz jest wybranym, przez którego Bóg przemawia i działa na rzecz swojego Ludu. Mojżesz nie jest bogiem, nigdy w historii nie został ubóstwiony, ale jest wyjątkową postacią w całej historii zbawienia – nie można go porównywać z żadnym innym prorokiem. Znaczy więcej niż jakikolwiek arcykapłan. Bóg rozmawiał z Mojżeszem PaNiM aL PaNiM - „twarzą w twarz, tak jak się rozmawia z przyjacielem” (Wj 33, 11). W księdze Powtórzonego Prawa usłyszymy, że „Nie powstał więcej w Izraelu taki prorok jak Mojżesz, którego PAN spotkał twarzą w twarz” (Pwt 34,10). W Księdze Liczb usłyszymy:

„Słuchajcie słów moich: Jeśli jest u was prorok, objawię mu się przez widzenia, w snach będę mówił do niego. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. Uznany jest za wiernego w całym moim domu. Twarzą w twarz mówię do niego - w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda. Czemu ośmielacie się przeciwko memu słudze, przeciwko Mojżeszowi, źle mówić?” (Lb 12, 6-8)

Jako chrześcijanie nie szanujemy wystarczająco słów Mojżesza. Na przykład my, katolicy, mówiąc o rodzicach Maryi, mówimy „święty Joachim i święta Anna”– ale nie wyrażamy tej samej czci względem patriarchów! Prawosławni mówią „święty Abraham, święty Izaak, święty Jakub, święty Mojżesz”. Myślę, że katolicy też powinni okazywać taką samą cześć patriarchom.

W nauczaniu katechetycznym uczy się, że Mojżesz był wielkim cudotwórcą, ale my chrześcijanie nie szanujemy jego słów, choć wielokrotnie w Biblii jest napisane, że Mojżesz nie był takim prorokiem, jak pozostali, do których Bóg przemawiał w snach lub w obrazach. Słowa Mojżesza są słowami samego Boga i jako takie powinniśmy je traktować, jeśli uważamy się za uczniów Jezusa. Jezus nie przyszedł, aby nas uwolnić od Prawa Mojżeszowego. Przyszedł je utwierdzić. Ogłosił to w najbardziej uroczystej mowie w Ewangelii Mateusza, w kazaniu na górze:

„Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.” (Mt 5, 17-20)

Czyli Jezus nie przyszedł, aby znieść Prawo Mojżeszowe. Jezus przyszedł uwolnić nas od tradycji ludzkiej, od tego wszystkiego, co zostało dodane przez rabinów do Prawa Bożego. Faryzeusze traktowali prawo rabiniczne na równi z Prawem Bożym. Widać to w epizodzie o zerwanych kłosach przez apostołów w szabat (Mk 2, 23-28), choć w Prawie Mojżeszowym nie ma takiego przepisu. Niestety z biegiem czasu uczeni w Piśmie pod pretekstem wyjaśnienia Słowa Bożego dodawali do niego nowe prawa, do tego stopnia iż Prawo Rabiniczne przeważało nad Prawem Mojżeszowym. Dzisiejsi żydzi ortodoksyjni traktują Talmud jako swój święty tekst. Oto, co można przeczytać w Talmudzie Babilońskim (Eruvin 21b):

Synu! Uważaj na prawo rabiniczne bardziej niż na Torę. (...) Tora zawiera zakazy. (...) Ale ktokolwiek łamie prawo rabiniczne jest winny śmierci.

A we wprowadzeniu rabbiego Majmonidesa do Miszny (czyli do Talmudu), czytamy:

Jeśli tysiąc proroków wielkości Eliasza i Elizeusza da jedną interpretację, a jeśli tysiąc jeden rabinów da oddzielną interpretację sprzeczną z tysiącem proroków, wówczas Bóg zabronił nam iść za prorokami. Nakazał iść za rabinami, bo ci ostatni są ludźmi logiki i rozsądku.

Pod przykrywką wyjaśniania Prawa, uczeni w Piśmie dodawali do Prawa Bożego tysiące przepisów ostatecznie zmieniających duch Prawa Bożego. Tym samym pogwałcili Prawo Mojżeszowe z czwartego rozdziału Księgi Powtórzonego Prawa:

Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam. (Pwt 4, 2)

Jezus przyszedł uwolnić nas od prawa ludzkiego (od prawa rabinicznego) i uczył nas posłuszeństwa Prawu Bożemu, czyli Prawu Mojżeszowemu. Dla Jezusa słowa Mojżesza są słowami samego Boga, widać to wyraźnie w siódmym rozdziale Ewangelii Marka:

Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie». I mówił do nich: «Sprawnie uchylacie Boże przykazanie, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: Czcij ojca swego i matkę swoją, oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie. A wy mówicie: (...) I znosicie słowo Boże ze względu na waszą tradycję, którą sobie przekazaliście. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie». (Mk 7, 8-12)

Dla Jezusa, Prawo Mojżeszowe i Prawo Boże to jedna i ta sama rzecz. To Prawo miało nie przeminąć, „dopóki niebo i ziemia nie przeminą”. Według moich ostatnich doniesień niebo i ziemia jeszcze nie przeminęły, więc Prawo Boże, Prawo Mojżeszowe, jest wciąż aktualne. Uczniowie Jezusa powinni naprawdę podchodzić do słów Mojżesza z dużo większym szacunkiem niż to robią, bo te słowa pochodzą od samego Boga. Są takiej samej wagi, jak słowa Jezusa. Potwierdził to Bóg w Księdze Powtórzonego Prawa, w najważniejszej dla nas chwili, kiedy Bóg Ojciec uroczyście obiecał przyjście Nowego Mojżesza:

Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty [Mojżeszu], i włożę w jego usta moje słowa, będzie im mówił wszystko, co rozkażę. Jeśli ktoś nie będzie słuchać moich słów, które on wypowie w moim imieniu, Ja od niego zażądam zdania sprawy. (Pwt 18, 18-19)

Bóg Ojciec w tym fragmencie zapowiedział, że Nowy Mojżesz będzie taki sam jak pierwszy Mojżesz. My chrześcijanie wierzymy, że Jezus jest tym Nowym Mojżeszem, że każde słowo które wyszło z ust Jezusa pochodzi od Boga. Jeśli chcemy być konsekwentni, musimy również wierzyć w to, że każde słowo, który wyszło z ust Mojżesza tak samo pochodzi od Boga i nie straciło na swojej aktualności.

Francuz mieszkający w Warszawie od 1995 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo