Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii
495
BLOG

9 plaga: Trzy dni ciemności (Wj 10, 21-29)

Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

I rzekł JHWH do Mojżesza: «Wyciągnij rękę ku niebu, a nastanie ciemność w ziemi egipskiej tak gęsta, że można będzie dotknąć ciemności». Wyciągnął Mojżesz rękę do nieba i nastała ciemność gęsta w całej ziemi egipskiej przez trzy dni. Jeden drugiego nie widział i nikt nie mógł wstać ze swego miejsca przez trzy dni. Ale Izraelici wszyscy mieli światło w swoich mieszkaniach. (Wj 10, 21-23)

Dziewiąta plaga spadła bez ostrzeżenia, jak każda ostatnia plaga z trójki plag. Tym razem Mojżesz nawet nie potrzebował laski, wystarczyło mu wyciągnąć rękę ku niebu. Trzy ostatnie plagi były związane z coraz większymi ciemnościami: najpierw ciemne chmury gradowe, potem jeszcze ciemniejsze chmury szarańczy, teraz całkowita ciemność. To jest najbardziej przerażająca plaga dla Egipcjan, bo uderza w najwyższe bóstwo egipskie: w Amona – boga słońca.

Podczas trzech kolejnych dni słońce już nie wschodziło, utknęło w królestwie śmierci. Załamała się harmonia wszechświata, świat wrócił do nicości skąd powstał. Egipcjanie są przerażeni. Teraz już nie chodzi im nawet o straty materialne lub o ich fizyczne przetrwanie. To śmierć duchowa! To, czego się najbardziej bali, stało się rzeczywistością. Słońce przegrało swoją walkę przeciwko Apofisowi, przeciwko wężowi z królestwa śmierci, który co noc walczył o to, by świat wrócił do Nun, do pierwotnego chaosu! (odsyłam do naszego odcinka na temat mitologii egipskiej, link)

Izraelici jako jedyni mieli światło w swoich mieszkaniach. To światło nie pochodziło od gwiazd stworzonych czwartego dnia stworzenia. To światło było obecne już pierwszego dnia stworzenia. Nie wymaga lampy, jest światłem wewnętrznym, jest światłem życia.

Egipcjanie nie widzą siebie nawzajem, nie wstają: już są trupami. Izraelici radzą sobie w tych ciemnościach, bo świeci im światło samego Boga. Izraelici patrzą na siebie, wstają i żyją w tym świetle. W tym świetle objawiają się jako nowe boskie stworzenie, wynurzające się z nicości egipskiej. Prorok Izajasz będzie mówił, że Bóg stworzył lud Izraela:

Ale teraz tak mówi JHWH, Stworzyciel twój, Jakubie, i Twórca twój, o Izraelu: «Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim! Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się, i nie strawi cię płomień. Albowiem Ja jestem JHWH, twój Bóg, Święty Izraela, twój Zbawca. Daję Egipt jako twój okup, Kusz i Sabę w zamian za ciebie. Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję, przeto daję ludzi za ciebie i narody za życie twoje. Nie lękaj się, bo jestem z tobą. Przywiodę ze Wschodu twe plemię i z Zachodu cię pozbieram. Północy powiem: "Oddaj!" i Południowi: "Nie zatrzymuj!" Przywiedź moich synów z daleka i córki moje z krańców ziemi. Wszystkich, którzy noszą me imię i których stworzyłem dla mojej chwały, ukształtowałem ich i moim są dziełem. (Iz 43, 1-7)

To jest centralny temat teologii biblijnej: tam gdzie panują ciemności, tam Bóg posyła stwórcze światło i zapoczątkuje Nowe stworzenie. W porównaniu z pierwszym stworzeniem, nowe stworzenie jest wzbogacone o aspekt wyzwolenia, zbawienia. Egipskie ciemności nie są pierwotną nicością, wynikają z grzechu pychy (było to nam powiedziane w poprzednim odcinku). Grzech doprowadził ludzi do zaślepienia, doprowadził Boży ład do chaosu. Popełniając grzech człowiek odcina się od swojego Stwórcy, czyli od jedynego źródła życia. W konsekwencji odcięcia się od źródła życia, człowiek wraca do nicości i chaosu z których został wydobyty.

Po przeciwnej stronie nowo stworzony Lud Izraela rozpoczyna swoje pielgrzymowanie ku życiu, wynurza się z ciemności, z chaosu. Słowo Boże gromadzi Lud Boży i wskazuje mu drogę odkupienia, zbawienia. Ten nowy lud stanie się powiernikiem Słowa Bożego (czyli Tory) i będzie powołany do tego, aby stać się dla pozostałych narodów wzorem posłuszeństwa Słowu Bożemu. Zgodnie z obietnicą daną Abrahamowi, wszystkie narody są zaproszone do dołączenia do Ludu Bożego (czyli do zgromadzenia Izraela), do przyjęcia objawienia biblijnego i do kroczenia w wolności jako nowe stworzenie pośród ciemności otaczającego świata.

Dołączyć do ludu Izraela może każdy człowiek przez wiarę. Wiara polega na wybieraniu życia tam, gdzie panują ciemności grzechu i śmierci. Taka będzie konkluzja Tory, będzie to szczególnie jasno sformułowane w trzydziestym rozdziale Księgi Powtórzonego Prawa (link dla tych, którzy jeszcze nie znają tego rozdziału na pamięć).


Wiara jest próbą: osoba wierząca musi pokonać ciemność nocy i wykazać się posłuszeństwem usłyszanemu Słowu. Posłuszeństwo wymaga od wierzących wyrzeczenia się komfortu, bezpieczeństwa, ochrony i chleba oferowanych im przez faraona. Posłuszeństwo wierze jest aktem wymagającym heroizmu.

Tora, jako zapisane Słowo Boże, nie ogranicza się do upamiętnienia minionych wydarzeń. Tora jest księgą dającą życie. Tora opowiada o tym, w jaki sposób Bóg zstępuje na świat, aby zawrzeć przymierze ze swoimi dziećmi. Przymierze opiera się na wierze i posłuszeństwie: wymaga, żebyśmy podążali za usłyszanym Słowem. Boże Słowo daje nam energię do odwracania się od naszego pędu ku śmierci i uzdalnia nas do kroczenia w wolności, pokonując śmierć.

W Egipcie zapadła ciemność gęsta, dotykalna. Ciemność to po hebrajsku WeJaMeSz. MeSz czytane na odwrót daje SzeM – Imię. Czyli ciemność to odwrócenie procesu nadawania imion, to odwrócenie procesu rozróżnienia, odwrócenie pierwszego stworzenia. Ciemności pozbawiają człowieka światła, imienia, tożsamości. Egipt został ugodzony w swojej strukturze społecznej. Nie ma już imion. Egipcjanie stali się bezkształtną masą bezimiennych jednostek. Egipt jest symbolem każdego systemu gospodarczego. System nie służy jednostkom, system posługuje się jednostkami dla korzyści wąskiej grupie bezimiennej i ukrytej elity. Obecnie jednostkom wmawia się, że jeśli ciężko będą zapracują będą mogli kiedyś dołączyć do elity rencistów!

Słowo Boże zaprasza niewolników do opuszczenia dobrobytu egipskiego. Etymologicznie Egipt znaczy granice. Czyli Lud Boży jest powołany do uwolnienia się od systemu zamykającego go w więzieniu wygody i pozornego dobrobytu. Izraelici są wezwani do opuszczenia dobrobytu i udania się w stronę pustyni! Nikt tego nie lubi! Dobrobyt jest pułapką trzymającą niektórych Izraelitów w dobrowolnym niewolnictwie! Dlatego Bóg, jako kochający ojciec, nie szczędzi plag i ciosów na Egipt w celu wyzwolenia swoich zniewolonych dzieci, zamkniętych w strukturach grzechu!

Plaga ciemności przyniosła oczekiwany efekt i faraon wydaje się znów wymiękać, aczkolwiek stawia warunki i próbuje przechytrzyć Mojżesza.

Zawołał faraon Mojżesza i rzekł: «Idźcie, oddajcie cześć JHWH, tylko owce i bydło wasze zostanie. Dzieci wasze również mogą iść z wami». Odpowiedział Mojżesz: «Ty także musisz dać nam do rąk żertwy i całopalenia, byśmy mogli ofiarować je JHWH, Bogu naszemu. Również stada nasze pójdą z nami; nie zostanie nawet kopyto, ponieważ z nich weźmiemy na ofiarę JHWH, Bogu naszemu; a sami nie wiemy, z czego złożyć ofiarę dla JHWH, aż tam przyjdziemy». (Wj 10, 24-26)

To jest wojna religijna, wojna kultów. Amon kontra Haszem. Kult oddany poza Egiptem podważa pośrednictwo faraona i całą teogonię egipską. W gruncie rzeczy faraon dobrze odczytał znaczenie prośby oddawania przez Izraelitów kultu na pustyni. Faraon się wścieka i grozi Mojżeszowi:

JHWH uczynił upartym serce faraona, i nie chciał ich wypuścić. I rzekł faraon: «Odejdź ode mnie! Strzeż się i nie zjawiaj się już przede mną! Skoro się tylko zjawisz przede mną, umrzesz». I rzekł Mojżesz do faraona: «Będzie, jak powiedziałeś. Nie zjawię się więcej przed tobą». (Wj 10, 27-29)

Faraon w ostateczności wybiera śmierć, chce się posługiwać morderstwem. Poczuje śmierć na sobie. Mord będzie zadany jemu. Bóg będzie chronił swój lud od śmierci przywołanej przez samego faraona.

Tu nie chodzi o walkę światła z ciemnością. Faraon zbiera owoce tego, co sam zasiał, mimo ostrzeżeń ze strony Boga. Mojżesz jest bezradny przed szaleństwem faraona. Poddaje się. Odtąd będzie ratował Izraelitów, nie będzie już ratował Egipcjan. Poprzednie plagi były ostrzeżeniami, miały uniknąć najgorszego. Niestety faraon nie chciał się nawrócić i pociągnie za sobą cały kraj ku przepaści.

W najbliższym odcinku zastanowimy się jeszcze nad charakterem proroczym trzech dni ciemności, bo nie jest wykluczone, że nasze pokolenie również zazna trzy dni ciemności, tak przynajmniej zapowiada wielu współczesnych proroków.


Francuz mieszkający w Warszawie od 1995 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo