Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii
144
BLOG

Tefilin: znak na ręce, głowie i ustach (Wj 13, 9-11)

Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Będzie to dla ciebie znakiem na ręce i przypomnieniem między oczami, aby prawo JHWH było na twoich ustach, bo ręką potężną wywiódł cię JHWH z Egiptu. I będziesz zachowywał to postanowienie rokrocznie w oznaczonym czasie, gdy JHWH wprowadzi cię do kraju Kananejczyka, jak poprzysiągł tobie i przodkom twoim, i da go tobie. (Wj 13, 9-11)

Z powyższych wersetów pochodzi żydowska tradycja noszenia tefilin (lub filakterie). Tefila po hebrajsku znaczy „modlitwa”. Ta modlitwa ma być dla nas „znakiem na ręce i przypomnieniem między oczami”, ma być „na naszych ustach”. Ręka jest symbolem naszego działania, oczy są symbolem naszej pamięci, usta są symbolem naszej mowy. O czym mamy pamiętać i mówić, co mamy czynić? Prawo Boże, to znaczy Tora, Pięcioksiąg. Jakie jest streszczenie Prawa mojżeszowego? Miłość Boga i bliźniego. Między oczami ma się znaleźć miłość do Boga, myślenie o Bogu, stała pamięć o Bogu (czyli obecność Boża), ale ta miłość nie może być gołosłowna, musi znaleźć pokrycie w naszym działaniu. Taki właśnie będzie znak na naszej ręce: miłość bliźniego, nasze konkretne czyny miłosierdzia. 

Ale zwróćmy uwagę na kontekst, w jakim to przykazanie zostało nam dane: jest nam dane bezpośrednio po przykazaniu o jedzeniu przaśników. Jedzenie przaśników jest symbolicznym jedzeniem Tory – Prawa Bożego. Przyswajamy to, co jemy, dlatego nasze myślenie i mówienie o Bogu ma się objawiać w naszym działaniu, mamy praktykować Prawo Boże, Prawo miłości, mamy je wdrażać we własnym życiu. 

Przestrzeganie Prawa Bożego ma być znakiem wdzięczności Bogu za dar wyzwolenia z Egiptu, jest naszą odpowiedzią na dar wolności. Bóg chce, żeby wierzący myśleli o Prawie, mówili o Prawie, praktykowali Prawo. Bez przestrzegania Prawa Bożego nasza miłość Boga i bliźniego byłaby obłudna. 

Jeśli chodzi o żydowską tradycję noszenia Tefilin, rabini spisali cztery wybrane fragmenty Tory, zamknęli je w pudełeczkach i noszą je na ręce i na czole podczas porannej i wieczornej modlitwy. Chrześcijanie w inny sposób wypełniają dwa przykazania (o noszeniu tefilin i jedzeniu przaśników): Jezus nakazał swoim uczniom, aby jedli Jego ciało i pili Jego krew. Jezus jest Słowem Bożym, eucharystia jest manną z nieba, dlatego kiedy katolicy jedzą chleb eucharystyczny pod postacią przaśników dosłownie wypełniają przykazanie tefilin: mają materialnie Słowo Boże w swoich ustach i przyswajają Je we własnym ciele! Zadaniem chrześcijan jest, żeby pamiętali o Bożym Słowie i urzeczywistniali je w swoim życiu! To ich uzdolni do przekazania innym tego Słowa, do mówienia i świadczenia o Bogu, do noszenia go na ręce przez konkretne czyny miłosierdzia. Katolicy nie noszą pudełeczek na rękach ani na czole, ale tym razem okazuje się, że wypełniają Boże przykazanie Tefilin dużo bardziej dosłownie i materialnie, niż sami Żydzi!

Wróćmy do Starego Testamentu. Już wtedy Słowo Boże miało być pokarmem dla ciała i dla ducha. Prorok Ezechiel dawno przed chrześcijanami zjadł zwój Tory, zjadł Słowo Boże. W jego ustach okazało się słodkie jak miód! Zapraszam do zapoznania się z początkiem Księgi Ezechiela: 


Francuz mieszkający w Warszawie od 1995 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo