Konstatacja trochę smutna, trochę zabawna na tle wyborów prezydenckich: sami nie wiecie czego chcecie.
Bezrobocie - niższego w Polsce nie było.
Wsparcie dla rodzin - nigdy nie było większego.
Wsparcie dla emerytów - nigdy nie było większe.
Dochody budżetowe - nigdy nie było większych.
Inwestycje publiczne - nie było ambitniejszych.
Wydatki na służbę zdrowia - nigdy nie wydawano więcej.
Koronawirus - na tle Europy wyglądamy co najmniej dobrze.
Wynagrodzenia - na fali wzrostowej.
Zerowy PIT dla ludzi młodych - nigdy tego nie było.
9 procentowy CIT - chyba najniższy w Europie.
Obniżenie stawki podatku PIT do 17 procent.
Praktycznie - wskaźniki gospodarcze obecnie rządzących są lepsze niż poprzednio rządzących w każdym aspekcie.
Nie wiem ludzie czym się kierujecie, ale wniosek jest taki: lepiej Was łupić niż o Was dbać.
Aby było jasne - nie jestem konsumentem żadnego wsparcia socjalnego. Wręcz przeciwnie.
Co dla mnie jeszcze jest z tego wszystkiego ważne, co się zmieniło: wreszcie nie ma monolitu informacyjnego, nie ma jednej propagandy. Ale taka wolność też jest zła. Pewnie. Lepsza jest jest fikcyjna jedność Polakow, bo jeden jest tylko werbelek propagandy.
Gdybym był Mateuszem Morawieckim zostawiłbym to wszystko i pojechał w Bieszczady.
Po prostu nie zasługujecie na nic więcej niż liberałów i komunę. Czasem to jedno i to samo a czasem nie.
To tyle, bo nie mam czasu na więcej.
