Logo Kongresu Polska Wielki Projekt
Logo Kongresu Polska Wielki Projekt
ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
365
BLOG

POLSKA WIELKI PROJEKT W KRAKOWIE

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 3

 

16.04 br. uczestniczyłem w fascynującym seminarium pt.”Kto rządzi Europą i w czyim interesie, jaka jest polityka zagraniczna Polski” - w Akademii Ignatianum w Krakowie. Organizatorami imprezy wchodzącej w skład kongresu „Polska Wielki Projekt” były Instytut Sobieskiego i Instytut Studiów Politycznych w Krakowie.
            W debacie prowadzonej przez redaktora Piotra Legutkę uczestniczyli prof.Zdzisław Krasnodębski, prof. Włądysław Marciniak, dr.Przemysław Żurawski vel Grajewski, poseł Krzysztof Szczerski i redaktor Łukasz Warzecha. Przysłuchiwali się m.in. prof.Ryszard Legutko oraz posłowie PiS Beata Szydło, Andrzej Duda, prof.Ryszard Terlecki i Andrzej Adamczyk.
W pierwszej części seminarium próbowano odpowiedzieć na pytanie kto rządzi Europą. Dr.Przemysław Żurawski vel Grajewski ocenił, że odtwarza się koncert wielkich mocarstw z XIX wieku i tandem Niemcy-Francja usiłuje narzucić swoją wolę całej Unii Europejskiej. Obecnie mamy w UE próbę zepchnięcia do roli gorszych państw bogatych krajów południa Europy. Jedyną przeciwwagą dla pozycji liderów jest budowa koalicji regionalnej wokół Polski. Jednak to rozwiązanie zdecydowanie odrzuca rząd Donalda Tuska preferując nadzieje na porozumienie z Niemcami. Śp. Prezydent Lech Kaczyński próbował budować taką koalicję.
Poseł Krzysztof Szczerski podał przykłady wykorzystywania przewagi starych krajów poprzez sprzeczne interpretacje prawa UE – w oparciu o te same przepisy w Polsce stocznie zlikwidowano a w Niemczech zachowano. Kraje tworzące prawo europejskie twórczo nim manipulują – np. traktat fiskalny nie jest prawem europejskim chociaż usiłuje je udawać. Niemcy czasem rozdają państwom słabszym role suflerów i proponują aby pomysły Niemiec przedstawiły jako swoje – Polska ochoczo w tym uczestniczy. Akceptacja takich projektów przez całą UE stwarza iluzję współrządzenia mniejszym państwom. Polski parlament nieustannie europeizuje prawo i w coraz mniejszym stopniu sprawuje realną władzę. Parlament Europejski i władze UE ulegają różnorakim lobbystom – np. słynna sprawa zakrzywionych bananów.
Prof.Zdzisław Krasnodębski przewiduje zmierzanie do silnego centrum politycznego z realną władzą w UE wokół Niemiec – Niemcy odegrają analogiczną rolę jak Prusy w zjednoczeniu Niemiec w XIX wieku. Najważniejsze jest posługiwanie się miękką polityką. Niemieckie fundacje są obecne w krajach o niestabilnej demokracji, w Polsce są obecne cały czas – do Grecji teraz wracają. Mocarstwa, by podporządkować sobie słabsze kraje, tworzą w nich własne zaplecze intelektualne. Polega to np. na popularyzacji organizacji stypendialnych z kapitałem bogatych państw. My wam damy pieniądze, wy nam dacie swoją energie i zaangażowanie oraz wdzięczność oczywiście bo wasz własny kraj o was nie zadbał. Można to nazwać socjalizacją hegemonialną. Głosy aby zawiesić wybory w Grecji albo odwołać wybory we Francji są symptomatyczne dla nastrojów pewnych kręgów.
Łukasz Warzecha opisał jak minister Sikorski obnosił się publicznie z wydaną w 1939 r. przez polskiego ambasadora w Paryżu książeczką „Polska jest mocarstwem” wykpiwając takie ambicje polityków II RP. Takie zachowanie ministra spraw zagranicznych wobec byłych reprezentantów swojego kraju jest czymś niespotykanym. Tusk widzi Polskę jako kraj na poziomie Słowenii czy Słowacji. Polacy nie dostali stosownej reprezentacji w strukturach Unii Europejskiej, ponieważ chcieli wybierać swoich przedstawicieli bez konkursu.
W drugiej części analizowano kto rządzi Polską. W zgodnej opinii uczestników Polska nie ma dziś prawdziwego przywództwa politycznego. Dzisiaj można mówić o budowaniu sojuszu polsko-węgierskiego ale to ruch obywatelski a nie instytucjonalny. Na koniec poseł Krzysztof Szczerski podkreślił gigantyczną przewagę merytoryczną opozycyjnych polityków PiS w sejmowej komisji spraw zagranicznych nad przedstawicielami koalicji rządowej. Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski zaznaczył, że rząd polski walcząc o nasze interesy musi czasami wejść w konflikt z innymi państwami i mieć złą prasę za granicą. Pytanie czy Polacy to zniosą taki stres jak np. Grecy negujący prawo dzisiejszej Macedonii do używania historycznej nazwy państwa Aleksandra Wielkiego. Brytyjczycy są dosyć często krytykowani za zbyt mały euroentuzjazm w prasie niemieckiej czy francuskiej.
Aula była wypełniona, chociaż przede wszystkim studentami a nie politykami PiS. Pocieszające jest spore zainteresowanie dyskusją mimo ulokowania spotkania w dobrze zakamuflowanym miejscu – nawet niektórzy małopolscy posłowie mieli problem z trafieniem.
Najcelniejsze było podsumowanie prof.Marciniaka - Polska polityka zagraniczna: POWINNA BYĆ.

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka