Premier Tusk osiągnął pierwszy sukces w kategorii cudów – udało mu się załatwić NIP w jeden dzień. Niestety, niewątpliwy sukces dotyczy tylko jednego NIP-u i jednej osoby – ministra finansów. Niestety, nie wszyscy Polacy mogą zapisać się do PO i zostać ministrami – pozostali muszą nadal czekać 30 dni.
Prorokiem okazał się kandydat do Sejmu z PO Damian Siwiec a zarazem mój rywal w okręgu Katowice, twórca zgrabnego warsztatowo (bo gorzej z fabułą) filmiku animowanego dostrzeżonego w „Szkle kontaktowym”. Animowana wersja Damiana Siwca wśród swoich działań jako nowego superbohatera załatwiała Polakom NIP bez kolejki.
W programie PO a wcześniej Unii Wolności obiecywano od zawsze ułatwienia różnych procedur urzędniczych. Przy rządzie Jerzego Buzka działała specjalna komisja mająca redukować przepisy i ułatwiać rozpoczęcie działalności gospodarczej pod przewodnictwem związanego z UW Janusza Paczochy. Efekty działalności komisji są nieznane opinii publicznej. Obawiam się, że po początkowym szumie podobny los czeka komisję posła Janusza Palikota. Chyba, że poseł Palikot mający skłonności do korzystania z pistoletu w życiu politycznym poczuje się reinkarnacją Feliksa Dzierżyńskiego i jeżdżąc po kraju będzie rozstrzeliwał urzędników niedotrzymujących terminów.
W wywiadzie dla „The Wall Street Journal..Polska” poseł Palikot zapowiedział likwidację NIP-u. Może prościej byłoby zaczekać zamiast nadawać nowy NIP ministrowi ? Chyba to wyraz totalnej niewiary w efekty pracy komisji.
Podobnie jak w czasach III RP czyli raju Unii Wolności Polacy są dzieleni na równych i równiejszych.
Inne tematy w dziale Polityka