ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
50
BLOG

KRYZYS PIS CZYLI NADRZECZYWISTOŚĆ W MEDIACH

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 13
               W ramach serialu pod nazwą „rozłam w PiS” uczestniczyłem w ostatniej konferencji posła Jerzego Polaczka jako członka PiS. Miałem okazję obejrzeć odcinek na żywo – to co mówił główny aktor jak i to o co pytali dziennikarze. Widziałem na żywo kreowaną nadrzeczywistość medialną.

Ten rozłam oraz kto odejdzie z PiS można było przewidzieć już przy powstaniu PiS. Dzisiaj odchodzi część działaczy dawnego Przymierza Prawicy związana z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, przede wszystkim byli członkowie Koalicji Konserwatywnej (mała partia istniejąca w latach 1994-1998, później weszła do Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego). Z opuszczenia PiS zrezygnowała większość szeregowych członków PP – na przykład w moim okręgu posłowie Maria Nowak i Grzegorz Tobiszowski. Nie ma w PiS ostrego sporu programowego ani personalnego czy taktycznego. Mówienie o bardziej umiarkowanej opozycji oznacza tylko uzasadnienie planu powołania Pła-Ro-My (partii pomiędzy PO a PiS opartej na postaciach Macieja Płażyńskiego, Jana Marii Rokity i Kazimierza Marcinkiewicza). Problem Pła-Ro-My to konieczność opowiedzenia się jednoznacznie po stronie rządu lub opozycji co będzie skutkowało brakiem własnego elektoratu.

Przy okazji rozłamu niektórzy dziennikarze kreowali Jerzego Polaczka na lidera śląskiego PiS chociaż nie sprawuje tej funkcji od półtora roku. Dla dziennikarzy było również zdumiewające, że ja jako dawny rzecznik Śląskiego Zarządu Okręgowego kierowanego przez Jerzego Polaczka nigdzie się nie wybieram. No i pytanie „czy to już koniec PiS”, formułowane przez niektórych z wyraźną nadzieją. Trzy razy pytano posła Polaczka kto wraz z nim odejdzie z PiS chociaż on sam deklarował, że to będą decyzje indywidualne.

Rzetelność mediów w relacjonowaniu sprawy pokazuje pokazywanie po pięćdziesiąt pięć razy każdego odchodzącego z PiS. Jednocześnie słabiej przebijają się opinie miażdżącej większości, która zostaje w PiS. Słyszymy a to o pojedyńczych osobach, a to o rzekomych 200 odchodzących z PiS na Dolnym Śląsku. Nawet jeżeli są udzielane odpowiedzi przez pozostających w partii to zwykle giną lub nie są prezentowane. Tak było na przykład z moją wypowiedzią dla TVN24 w dniu kongresu. Dziennikarz na początku ucieszył się, że jestem z Katowic (kilka dni wcześniej kilku radnych wydało oświadczenie popierające wiceprezesów) ale zmartwił gdy ja nie poparłem ich stanowiska oraz oświadczyłem, ze mandat delegata z radnych posiadam tylko ja. Było to jedna z niewielu wypowiedzi jakich udzielili delegaci na kongres, ale skoro nie pasowała do schematu trafiła na śmietnik.

Korzyść z medialnego serialu wystąpiła w wymiarze lokalnym – oprócz artykułu w „Gazecie Wyborczej” z prezentacją (umiarkowanej jakości) radnych PiS w Katowicach wspomniano także o naszej akcji charytatywnej na rzecz Domu Aniołów Stróżów. Takie nudne tematy jak walka o poziom bezpieczeństwa w mieście czy przebudowa centrum nie przebiły się. Nie przebiły się również do mediów rezultaty ostatnich głosowań na forum rady miasta Katowice gdzie klub PiS we wszystkich ważnych głosowaniach jednolicie wspólnie z Forum Samorządowym i Piotr Uszok odrzucano wnioski PO (w naszej ocenie służące głównie propagandowym popisom). I nikt z klubu nie wyszedł, a naszym radnym już znudziło się powtarzanie, że zostają w PiS.

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka