Bohun
Bohun
jacek syn alfreda jacek syn alfreda
672
BLOG

Bohun, daj łapę

jacek syn alfreda jacek syn alfreda Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Frakcja kociarska jest zdecydowanie nadreprezentowana na Salonie24, dlatego też postanowiłem pojść w poprzek salonowego mainstreamu i napisać coś o moim bureczku, zobaczymy, może stworzymy dla równowagi sekcję psiarską i zagramy na nosie Ufce et consortes.

Mój ośmioletni synek i ja zawsze chcieliśmy mieć pieska, tylko mama nie chciała i koniec. Ale pewnego letniego dnia tak długo jej marudzililiśmy, aż trochę zmiękła i wykrztusiła z siebie coś w rodzaju "no dobra... może... sama nie wiem...."

Za dwie godziny przywieźliśmy dziesięciotygodniowego szczeniaka, owczarka niemieckiego z rodowodem z hodowli w pobliskim Poraju. Oczywiście otrzymał imię Bohun, to akurat było wiadomo od początku. Miał być piesek, czyli coś małego, a to, co zaczęło biegać po domu i nasikało od razu na dywan było wprawdzie jeszcze nieduże, ale miało stać się z pięć razy większe. Ale czy ktoś widział słodszego zwierzaka niż szczeniaczek owczarka? Po małej awanturze pro forma, żona pogodziła się ze stanem rzeczywistym, kupiliśmy smycz, obrożę i żarcie dla psiaka.

 A Bohun żarł i rósł. Przepisowe 40 kilogramów przekroczył już dawno i waży obecnie 45 kilo, a skończył dopiero 8 miesięcy. Należy do typu "roboczego" a nie "wystawowego", tzn. nie wygląda, jakby mu ktoś przetrącił krzyż jakąś ciężką dechą, tylko jest kanciasty. To bardzi dobrze, bo owczarki z niskim tyłkiem chorują często na dysplazję bioder.

Bestia jest bardzo inteligentna a przy tym niezwkle skorumpowana. Każde polecenie wykonuje trzy razy szybciej, gdy w ręku trzymam kawał jakiegoś mięska, bez smakołyku musi się dobrze zastanowić, zanim na rozkaz siądzie czy się położy.

Rejestr innych przestępstw nie jest  za obszerny. Dwa razy spowodował, że rodzina miała w niedzielę jarski obiad - za pierwszym razem żona niefrasobliwie zostawiła 5 schabowych na blacie w kuchni i wyszła po coś do piwnicy. Po powrocie talerz był pusty, a obżarty pies oblizywał się jeszcze na legowisku. Drugi raz zawaliłem ja - wylazłem na taras zapalić, zapominając, że w kuchni leży dziewięc karminadli na obiad. No i  znowu obiadek dla wegeterian... .Cieższym gatunkowo przestępstwem było zniszczenie buta marki Nike naszego syna. Drogie były te buty. Najcieższą zbrodnię popełnił nasz burek jednak podczas pobytu w naszym niemieckim domu, w Neandertal (spędzam tam połowę czasu, bo mam firmę w Niemczech). Byłem w firmie, w domu była żona i jej koleżanka. Gdy koleżanka wychodziła, zapomniała zamknąć drzwi wejściowych i czworonóg wybrał się na wycieczkę. Przebiegł bez szwanku ruchliwą ulicę i w drodze na łąkę, na którą go często zabieram, oszczekał i obwarczał Bogu ducha winnego Turka. Psy, broń Boże, nie są żadnymi rasistami, ale często tak reagują na wyznawców Allacha. Ze względów religijnych nie wolno im trzymać psów, nie znają tych zwierząt i panicznie się ich boją. A pies to wyczuwa, sam czuje się niepewnie i szczeka. Na szczęście żona szybko zorientowała się, że burka nie ma, odnalazła go na łące i odciągnęła od drącego się "Polizei, Polizei!" Turka.

Owczarek na pewno nie jest zwierzakiem dla fanatykłw sterylnej czystości. Deszcz czy ładna pogoda, śnieg czy błoto, trzeba z nim przynajmniej 2 razy dziennie wyjść na długi spacer. Jeśli ktoś myśli, że psa tej wielkości można potem  wpakować do wanny, do szczęścia życzę. Należy także nadmienić, że owczarki lenią się 2 razy w roku - od stycznia do czerwca i od lipca do grudnia.

Nie jest też wymarzonym towarzyszem dla wielbicieli świętego spokoju - pies nie zna się na zegarze i nieraz już podnósł alarm np. o czwartej w nocy, z sobie tylko wiadomych powodów.

Tematem - rzeką jest pies i małe dziecko w domu. Dzieci mają skłonności do łamania wszystkich reguł obowiązujących posiadaczy psów. Pół biedy, jak nasz ośmiolatek gania z nim jak szalony wokół stołu czy polewa go wodą ze szlauchu w ogrodzie. Ale co zrobić, jak pies przykuśtyka do mnie, piszcząc żałośnie, z założonymi na przednie łapy kajdankami (rekwizyt ze stroju policjanta, kupionego dla naszego malca na karnawał)? Albo jak wybiegnie z pokoju malucha z mordą  szczelnie oklejoną szeroką taśmą klejącą, bo chciał się dobrać do ulubionego misia naszej latorośli? Na szczęście maluch mądrzeje i tego typu eksperymenty są coraz rzadsze.

Kochamy wszyscy tego naszego burka. żona zjechała mnie kiedyś okrutnie, że pies leży czasem na sofie i ją brudzi. No to oduczyłem go włażenia na tę sofę. Cóż z tego -od tej pory kilka razy przyłapałem moją połowicę, jak siedzi sobie na  sofie, a bydlak,prawie cięższy niż ona, wniebowzięty, leży z głową na jej kolanach, a ona go głaszcze, "śliczny piesek, kochany, mądry piesek...."

Pies czyni człowieka lepszym, wymaga od niego cierpliwości, tolerancji, wyrozumiałości i wytrwałości.

Najpiękniejsze są powroty do domu. Człowiek wraca często zmęczony, zestresowany, bo w pracy był ciężki dzień, w drodze był godzinny korek, a jutro zapowiada się jeszcze gorzej.. A tu czworonóg już czeka, waruje pod drzwiami, popiskując lekko z radości. Potem ten zwariowany taniec szczęścia... . Ktoś kiedyś powiedział "Panie, uczyń mnie takim, za jakiego uważa mnie mój pies". Gdzie tam kotu do psa...

 

,  

 

skromny kapitalista z ludzką twarzą

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości