Na portalu Interii znalazłem sondaż w sprawie debaty Tusk-Morawiecki. Jak rozłożyły się głosy Polaków? Spora grupa bo, aż 36,4 proc. badanych uważa, że lider PO Donald Tusk powinien przystąpić do debaty z premierem Mateuszem Morawieckim. Z kolei 20,5 proc. ankietowanych jest zdania, iż Tusk powinien debatować z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Znając życie do żadnej z tych debat nie dojdzie. Z jednego powodu- strach. Donald Tusk bardzo obawia się publicznej debaty ze swoim udziałem. Jednym z powodów jest brak rzetelnych argumentów, których mógłby użyć w debacie. Hasła do tej pory serwowane przez Donalda Tuska i jego ekipę mówią o jednym- najważniejszym celem jest odsunięcie PiS-u od władzy. Niestety oprócz tego sztandarowego hasła Platforma ma problem z wyartykułowaniem tego co proponuje zamiast. Dlatego debata jest raczej niemożliwa do przeprowadzenia. Co mógłby powiedzieć Tusk Morawieckiemu? To co na spotkaniach ze swoimi sympatykami? Gdzie lider Platformy grozi politykom PiS więzieniem- ...Trybunał Stanu to jest pieszczota. Oni będą siedzieć a nie, że odbierze im się prawo do kandydowania. Mam nadzieję, że wspólnie doprowadzimy do tego. W domu już swoje oberwałem i mnie z tej drogi już nic nie zawróci...
Jak widać poziom dyskusji sprowadza się do poziomu straszenia, a już zarzekanie się, że „z tej drogi już nic nie zawróci” trąci co najmniej oszołomstwem nie pasującym do polityka o którym co niektórzy mówią, że jest europejskiego formatu. Niestety bardziej dzisiaj pasuje Donaldowi Tuskowi łatka polityka nie europejskiego, a niemieckiego formatu. Zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach wyborczych w Szwecji czy też we Włoszech widać, jak bardzo się zmienia dzisiejsza europejska scena polityczna. Daje się odczuć również złość i łkanie wśród tych europejskich liberalnych elit tracących grunt pod nogi. Nawet ten poziom straszenia o którym wyżej wspomniałem wkroczył już na europejskie salony. Jak inaczej nazwać próby wpływania na wyniki wyborów we Włoszech. Przypomnę słowa Ursuli von der Leyen, która odnosząc się do wyborów parlamentarnych w ich kraju stwierdziła wprost ...że jeśli sprawy pójdą w „trudnym kierunku”, to KE ma „narzędzia”, takie jak w przypadku Polski i Węgier... Na szczęście demokracja zwyciężyła i może się zdarzyć, że przerażona będzie sama Ursula von der Leyen. Jak widać słowa, że Donald Tusk jest politykiem niemieckiego formatu potwierdza zachowanie Ursuli von der Leyen jak i Donalda Tuska. Tacy ideologiczni bliźniacy jednojajowi. Jednak w tytule padło konkretne pytanie- z kim powinien debatować Tusk? Jako człowiek Moskwy w Warszawie najlepiej jakby debatował z podobnym sobie. Myślę, że znany miłośnik stylu „rustykalnego” Janusz Korwin- Mikke byłby najlepszą propozycją.
