Słowo „hańba” odhaczone. Kiedy słowo na „w” ?

 Motto:

„Mieli do wyboru wojnę lub hańbę, wybrali hańbę, a wojnę będą mieli i tak.” W.Churchill

                Co tu dużo mówić. Wieści dochodzące z UE mówią, że żadnych dalszych sankcji wobec Rosji , Putlera,  jego zauszników i sponsorów nie będzie.  Nadzieja  jest w tym  , że społeczeństwa państw , których  obywatele  zginęli w zestrzelonym samolocie , upokorzone  przez żołdaka trzymającego w wyciągniętej ręce pluszaka   zaczynają rozumieć , że  „ich chata nie jest z kraja” i wywrą presje na swoje rządy.  Nie wiem jednakże jak długo będzie funkcjonować  w społeczeństwach „starej”  Unii ta  świadomość . Mam  wszak w pamięci słynne hasło mówiące , że „lepiej być czerwonym niż martwym” , którego sens i skutek  sprowadzał się  do skazania pół Europy na  życie w komunistycznym totalitaryzmie.  

                Nie , nie wzywam do marszu na Moskwę. Nieśmiało sugeruje by dla elity putinowskiej Rosji skończyło się dolce vita w krajach UE. Nieśmiało sugeruje by przestać sprzedawać Rosji broń. Sugeruje by w kontaktach gospodarczych jeśli takowe być muszą,  nie kierować się krótkookresowym wykresem zysków ale długotrwałą strategią , która nie pozwoli uzależnić się do łaskawości tego czy innego władcy Kremla. Owszem – za to wszystko zapłacą również rodziny i współobywatel ofiar z zestrzelonego samolotu. Ale to będzie cena jaką trzeba będzie zapłacić by taka tragedia się nigdy nie powtórzyła. Wiara , że tą ceną będą jedynie  pogwarki z Putlerm , nawet przy ostentacyjnie zatkanym przy rozmowie nosie,  jest samooszukiwaniem.

               Wiem, że tworzenie łatwych analogii historycznych jest bardzo efektowne. Ale nie da się  uciec  od nazwania  bezradności świata po anszlusie Krymu i w pierwszych dniach po zestrzeleniu MH17 hańbą. Hańbą w imię  uniknięcia konfrontacji z putinowską Rosją.  Hańba już jest. Konfrontacja prędzej czy później będzie bo Putler sam się nie zatrzyma, bo nie może. 

PS

gdy piszę tę notkę słyszę w radiu o kolejnych pomrukach Putlera i transportach rosyjskiej broni dla bandytów... Z Brukseli usłyszę zapewne o deeskalacji i zobaczę zatroskane miny... Nie mam wątpliwości - nie przesadziłem używajac określenia "hańba".