Wczoraj PO pomaga PiS-owi dziś PiS się rewanżuje.

          Wczoraj pisałem jak to krakowska Platforma pomaga kandydatowi PiS-u przed II turą wyborów na prezydenta miasta  – swoją butą, prostactwem i brakiem jakiegokolwiek pomysłu na Kraków wpycha dotychczasowych swoich sympatyków w ramiona konkurencji.

         Nie trzeba było długo czekać aby i PiS , już na szczeblu krajowym a więc z większą siłą rażenia, przyszedł Platformie z pomocą. A wystarczyło powiedzieć tylko o skrajnej niekompetencji, nieumiejętności zarządzania kryzysem, o braku wyobraźni skutkującym nieumiejętnością przewidywania, o totalnym zadufaniu w sobie i poczuciu własnej nieomylności, o braku odpowiedzialności, o nieumiejętności komunikowania się ze społeczeństwem a nawet w ostateczności podważyć uczciwość przywołując ogłoszenie tzw. „weekendowego przetargu”. Już każdy z tych powodów dyskredytuje aby nadzorować i organizować proces wyborczy. I każdy,  nawet „leming pod wpływem syndromu sztokholmskiego” , przyznałby rację – nie ma bowiem bardziej oczywistych oczywistości niż te wyżej wymienione.  Ale nie … trzeba było z najwyższego „C” czyli o fałszerstwie.

      Dlaczego tak ? No kurcze nie wiem! Najprostsze co się nasuwa to konstatacja , że nie chodzi o przyciągnięcie nowych wyborców ale o rozbudzenie jeszcze większego  żaru w dotychczasowych zwolennikach i podanie im przyczyny dlaczego jeszcze Platforma nie została zatopiona… Bo przecież nawet największy żar i zapał potrzebują jakiegoś wyjaśnienia dlaczego są nieskuteczne…

      No i dochodzi jeszcze jedno : gdy czytałem ostatni komunikat PKW, mówiący iż „system informatyczny” będzie wykorzystany w drugiej turze bo w zasadzie działa , to zapłakałem… Nie będzie chyba w Polsce hakera , a i w kraju ościennym również (choć oczywiście z różnych motywów) , który nie będzie chciał udowodnić członkom PKW   , że się mylą . Gdyby tak się nie stało i nie było chętnych do takich działań byłbym autentycznie zdziwiony i też bym zapłakał ale ze wzruszenia…

      No i po co tu pie…yć o fałszerstwie, jak tyle jest pretekstów i okazji by te dziury w Platformie robić ? Ciekawi mnie czy nie ma ku temu chęci czy umiejętności …