Frankfurter Allgemeine Zeitung/ KE wszczęła postępowanie, w sprawie uchybień, przeciw Pols

Frankfurter Allgemeine Zeitung/ 

GERHARD GNAUCK, WARSZAWA

AKTUALIZACJA 05.03.2020 - 20:01

Małgorzata Gersdorf jest Prezesem Sądu Najwyższego w Polsce od 2014 roku i walczyła o niezależność sądownictwa. PiS używa tego odejścia, aby obsadzić stanowisko powiązanymi ze sobą sędziami.

Rządowy obóz w Polsce zbliżył się o krok do celu, jakim jest sąd najwyższy w kraju z sędziami blisko z nim związanymi, zgodnie z orzeczeniem trybunału konstytucyjnego. Sześcioletnia kadencja byłej prezes sądu Małgorzaty Gersdorf zakończyła się konstytucyjnie w czwartek. Tymczasem prezydent Andrzej Duda powołał Kamila Zaradkiewicza, sędziego, który jest bliski narodowo-konserwatywnej partii rządzącej PiS, na prezesa.

W ten weekend ogłosił, że zwołał zebranie wszystkich sędziów Sądu Najwyższego na piątek. Ten ostatni musiałby wówczas nominować pięciu kandydatów na stanowisko sędziego przewodniczącego; Zaradkiewicz powiedział, że nie będzie go wśród nich. Spotkanie powinno odbywać się „zgodnie z ogólnymi zasadami”, a nie jako wideokonferencja, z uwzględnieniem ograniczeń pandemicznych. Duda wybierze następnie przyszłego prezesa z tej grupy.

„Wolne wybory w pełni niemożliwe”

Między innymi sąd jest odpowiedzialny za potwierdzenie legalności wyborów w tym kraju. Dotyczy to również wyborów prezydenta, które rząd zaplanował na 10 maja, przy czym głosowanie odbędzie się po raz pierwszy wyłącznie w głosowaniu korespondencyjnym. Jednak parlament musiałby najpierw przyjąć odpowiednie prawo wyborcze, prawdopodobnie w połowie tego tygodnia, co wcale nie jest pewne. Z powodu poważnych obaw prawnych i organizacyjnych Sylwester Marciniak, szef Państwowej Komisji Wyborczej, powiedział w zeszłym tygodniu, że wolne wybory w tym dniu „nie są w pełni możliwe”.

Małgorzata Gersdorf, symbol walki o niezależną jurysdykcję. Gersdorf została powołana do Sądu Najwyższego w 2008 r .; W 2014 roku została jej prezesem. Gdy PiS objął rządy w 2015 r., Partia zaczęła dokonywać daleko idących zmian w sądownictwie, takich jak ustanowienie nowej izby dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym w 2018 r. (...)

Od tego czasu Sąd Najwyższy kilkakrotnie zwracał się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Na początku kwietnia stwierdził on, że ciało dyscyplinarne nie spełnia europejskich norm niezależnej jurysdykcji i musi zostać zawieszone. Warszawa musi złożyć oświadczenie najpóźniej w tym tygodniu, czy i jak będzie przestrzegać decyzji; w przeciwnym razie może zostać nałożona kara. W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska wszczęła także nowe postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce w związku z dyscypliną sędziowską.

Źródło: F.A.Z.