Paweł Łęski Paweł Łęski
200
BLOG

Zobacz co mi zrobili - wyszeptał krwawiący Lew

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 1

Zakrwawiony Lew Trocki, bez okularów i z pokiereszowaną twarzą. Kiedy podbiegła do niego żona, powiedział: Zobacz, co mi zrobili.


image

Pochodził z rodziny żydowskiej. Według jego własnych wspomnień jego rodzice przenieśli się w 1921 do Polski uciekając przed rewolucją październikową. Mimo konserwatywnych poglądów panujących w rodzinie, Zborowski wcześnie zainteresował się komunizmem i wstąpił do Komunistycznej Partii Polski. Chcąc uniknąć aresztowania za swoją działalność w KPP, uciekł do Berlina, a następnie do Francji. AKA „Marc” Zborowski lub Etienne ( kryptonim Venona TULIP i KANT ), był najcenniejszym kretem NKWD w organizacji trockistowskiej w Paryżu w latach trzydziestych i w Nowym Jorku w latach czterdziestych. невозвращенцы , dosłownie „nie-powracający” to rosyjskie określenie na obywateli ZSRR, którzy odmówili powrotu do kraju z "podróży" zagranicznych, których Zborowski trudnił się likwidowaniem.



Odegrał kluczową rolę w likwidacji czołowych członków Czwartej Międzynarodówki, w tym najstarszego syna Lwa Trockiego, Leona Sedowa. Zborowski przeżył swoje ofiary o wiele dziesięcioleci. Przybywszy do Stanów Zjednoczonych w 1941 r., przemienił się z czołowego agenta antytrockistowskiego Stalina w cenionego akademika na prestiżowych uniwersytetach amerykańskich. Ujawnienie Zborowskiego jako agenta stalinowskiego w latach 50. XX wieku tylko chwilowo zniweczyło jego karierę naukową.

image


Zborowski odegrał niewielką, ale znaczącą rolę w spisku mającym na celu zabójstwo Lwa Trockiego. Na konferencji założycielskiej Czwartej Międzynarodówki w Paryżu we wrześniu 1938 r. Etienne przedstawił swojej przyjaciółce Sylwii Ageloff, amerykańskiej trockistce i tłumaczce, Ramona Mercadera, przyszłego zabójcę Trockiego. Namiętny Mercader uwiódł nieatrakcyjną dwudziestoośmioletnią kobietę. Zaślepiona miłością pojechała za nim do Meksyku i wprowadziła go do grona bliskich znajomych Trockiego. Mercader posługiwał się otrzymanym od NKWD fałszywym paszportem obywatela Kanady, Franka Jacksona, został przedstawiony Trockiemu przez Ageloff jako jego kanadyjski zwolennik, po czym spotykał się z nim wielokrotnie, zdobywając jego zaufanie.

image


20 sierpnia 1940 roku śmiertelnie zranił w głowę Trockiego czekanem przemyconym pod płaszczem do willi w Coyoacán.


Wcześniej wezwano Waltera Krzywickiego, wysokiego rangą oficera wywiadu, który uciekł do Stanów Zjednoczonych, do stawienia się przed Martinem Dies'em i House Committee on Un-American Activities (HUAC) 11 października 1939 roku. Według Josepha Browna Matthewsa, który był śledczym dla HUAC, Krzywicki zeznał, że OGPU było zdeterminowane, by zamordować Trockiego, jak też jego samego. Krzywicki dodał: „Jeśli kiedykolwiek zostanę znaleziony martwy i wyda się to być samobójstwem, proszę, nie dawajcie temu wiary. Będzie to tylko wyglądało na samobójstwo. Ale to naprawdę będzie morderstwo. Trocki ma zostać zamordowany i ja też jestem na liście. Proszę pojechać do Mexico City i ostrzec Trockiego.” Matthews później wspominał: „Pojechałem do Mexico City wkrótce po tej rozmowie i spotkałem się  z Trockim… Przekazałem mu, co powiedział generał”. Trocki odpowiedział: „Generał Krywicki ma rację. Jesteśmy dwojgiem osób, których OGPU poprzysięgło zabić”.



Józef Stalin nakazał swoim agentom NKWD wyeliminować Trockiego. Ramon Mercader stał się częstym gościem Trockiego, gdy mieszkał w Mexico City. Żona/partnerka Trockiego, Natalia Sedowa później wspominała, że odwiedził ich 20 sierpnia 1940 r.: „On (Trocki) otrzepał swoją niebieską bluzę i powoli szedł w kierunku domu w towarzystwie Jacsona (Mercadera) i moim. Doszłam z nimi do drzwi gabinetu Lwa Dawidowicza, drzwi się zamknęły i skierowałam się do sąsiedniego pokoju... Nie minęły więcej niż trzy lub cztery minuty, kiedy usłyszałem straszny, wstrząsający zduszony krzyk i nie zdając sobie nawet sprawy, kto go wydał rzuciłem się w tym kierunku, z którego doszedł. Między jadalnią a balkonem, na progu, przy słupie drzwiowym oparty o niego stał... Lew Dawidowicz. Jego twarz była zakrwawiona, oczy bez okularów,  ręce bezwładnie zwisały." 



There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura