13 marca 1881 – Cesarz Rosji Aleksander II Romanow zginie w wyniku zamachu bombowego przeprowadzonego na Newskim Prospekcie w Petersburgu przez polskiego działacza Narodnej Woli Ignacego Hryniewieckiego, który również poniesie śmierć.
Aleksander II został szesnastym carem Romanowów w 1855 roku. Próbował wprowadzić pewne reformy polityczne. Obejmowało to zezwolenie każdemu okręgowi na założenie Zemstwa. Były to samorządy lokalne z uprawnieniami do zapewnienia dróg, szkół i usług medycznych. Jednak prawo wyboru członków ograniczało się do osób zamożnych.
W 1861 Aleksander wydał Manifest Emancypacyjny, w którym zaproponował 17 aktów prawnych, które miałyby uwolnić chłopów pańszczyźnianych w Rosji. Aleksander ogłosił, że osobista pańszczyzna zostanie zniesiona, a wszyscy chłopi będą mogli kupować ziemię od swoich właścicieli. Państwo przekazywało pieniądze właścicielom ziemskim, a odzyskiwało od chłopów w 49 rocznych sumach, znanych jako raty odkupienia.
Z populacją 67 milionów, Rosja miała 23 miliony chłopów pańszczyźnianych należących do 103 000 właścicieli ziemskich. czynsz lub kupno wyceniono na około dwukrotność jego rzeczywistej wartości (342 miliony rubli zamiast 180 milionów); wczorajsi poddani odkryli, że stając się wolnymi, byli teraz beznadziejnie zadłużeni.
Doszło do kilku zamachów na życie cara dokonywanych przez grupę bojowców Woli Ludu. 13 marca 1881 r. doszło do kolejnego zamachu. Uzbrojony Kozak siedział z woźnicą, a sześciu kozaków podążało za nim konno. Za nimi jechała grupa policjantów na saniach. Pierowska, która stała na skrzyżowaniu obu dróg, dała sygnał Nikołajowi Rysakowowi i Timofiejowi Michajłowowi, aby rzucili bomby na karetę cara. Bomby ominęły powóz i zamiast tego wylądowały wśród Kozaków. Car nie był ranny, ale nalegał, aby wysiąść z powozu, aby sprawdzić stan poszkodowanych.
Kiedy stał z rannymi Kozakami, inny bojowiec, Ignacy Hryniewiecki, rzucił kolejną bombę. Aleksander zginął natychmiast, a eksplozja była tak wielka, że Hryniewiecki również poniósł śmierć od wybuchu. W zamieszaniu Zofia Perowska zdołała się wymknąć. Powiedziała ocalałym członkom grupy Narodnej Woli: „Myślę, że to był sukces, że został zabity lub bardzo ciężko ranny”. Wkrótce potem dotarła do Zofii wiadomość, że car zginął na miejscu bombardowania.
There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura