zbigniewkobylanski zbigniewkobylanski
270
BLOG

Polska, jak nasza flaga

zbigniewkobylanski zbigniewkobylanski Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 5


 


Zbigniew Kobylański


 


Polska, jak nasza flaga


      Z Dużego Formatu (Gazeta Wyborcza) wyłowiłem wywiad Donaty Subbotko z pisarzem Januszem Rudnickim. Januszek (znamy się z Hamburga), jak zwykle, w swoim stylu, psioczy na Polaków językiem godnym polskiego inteligenta – tego z kultury „wojewódzkiej”. Ja zresztą też psioczę ale, wydaje mi się, troszeczkę inaczej. W pewnym miejscu wywiadu Januszek mówi: „Polska jak flaga, podzielona, jedna połowa biała, druga czerwona, (…) podział przebiega między inteligencją a ludem…”. Jestem ciekawy, czy biała część to lud a czerwona to inteligencja, czy odwrotnie – a sam siebie, do której części zalicza? Z wykształcenia – niby inteligent, ale ze sposobu bycia – raczej lud. Jego „k…”, „ch…”, „p…” i inne, temu podobne „kwiatki”, słychać było z jednego krańca Hamburga na drugi. Ja, nasz Naród dzielę na: mądrzejszych i głupszych, na widzących, i ślepawych a wszyscy, i ci mądrzejsi, i głupawi, i widzący, i niewidzący,  mają swoich przedstawicieli: i w części ludu, i w części inteligencji.


      Panowie i panie z Gazety Wyborczej, może inteligentami są, ale trudno ich nazwać ludźmi uczciwymi – ale przecież, czegóż nie robi się dla pieniędzy i władzy. Nawet Januszek Rudnicki, który  modli się do Gazety Wyborczej – myślę, że sam nie wierzy, iż tam na jej ołtarzu w tabernakulum mieszka sam Bóg. Wie przecież doskonale, że jest to jedynie pomieszczenie, gdzie trzyma się kielich na hostię a ten można przecież użyć do napicia się zwykłej gorzały, która otumania zarówno lud, jak i inteligencję. Sam Najwyższy Pan Michnik, ma wyjątkowo obrzydliwy charakter – należy do tego rodzaju ludzi –  dla których dopóty jesteś przyjacielem, dopóki się z nim, bez zastrzeżeń, zgadzasz; spróbuj jednak, marny człowieku, mieć troszeczkę inne zdanie a Pan Michnik wdepcze cię  obcasem w błoto (jeśli oczywiście będzie miał taką możliwość). Ta wredna cecha charakteru wsławiła go przecież, ciąganiem ludzi po sprzyjających mu sądach, niszcząc bezpowrotnie, przede wszystkim,  jego mit. Jego gazeta, wielkiego polakożercę Fransa Timmermansa, uczciła tytułem Człowieka Roku Gazety Wyborczej, nazywając go przyjacielem Polaków – oczywiście tylko Polaków Gazety Wyborczej, której lud gwałtownie się kurczy.  Coraz więcej jej czytelników zaczyna orientować się, że jest to przecież tylko gazeta w języku polskim.  


      Wracam do naszego pisarza i przytaczam inny fragment jego wypowiedzi: „Dzisiaj ten wkurw mam jeszcze większy. Na to o mentalności polskiego chłopa ludowe nasze bydło  rasistowskie. Na ich wyssany ze spermą ojca antysemityzm. Na tych katonazioli plujących obcym w twarz. Wiesz, że Wielka Biała Polska to nazwa rasy świni domowej wyhodowanej w Polsce?”.  No i czy tego rodzaju wypowiedzi nie mogą  podobać się samemu Wielkiemu i jego ludowi?!. Przecież antypolonizm już Januszka nie wkurwia i plujący Polakom w twarz też go nie wkurwiają. Wielki Biały Polski pisarz też został wyhodowany w Polsce i, jeśli nie wyssał ze spermą ojca antysemityzmu to w takim razie co, jakie inne, godne szacunku, cechy? Pisarz Janusz Rudnicki chce szokować, jak Witkacy i próbuje naśladować pisarstwo Janusza Głowackiego, tylko że, różnica pomiędzy tymi panami a Januszkiem Rudnickim jest taka, jak – pomiędzy szkapą dorożkarską a arabami ze stadniny księcia Sanguszki.


       Zakończę wyznaniem. Po moich artykułach na tematy polityczne, dobrzy znajomi, poradzili mi, abym raczej malował, ci, którym moje malarstwo się nie podoba, polecali taniec, panie z którymi tańczyłem, taktownie pytały, czy próbowałem swoich sił w zapasach. Jak widzicie, jestem człowiekiem o wielu (bez)talentach. Krytykę cenię sobie bardziej od pochwał, bo ta przynajmniej jest szczera a pochwały nie zawsze. Ja jednak jestem już chłopczykiem lekko podstarzałym i będę robił to na co mam ochotę a z krytyki wybiorę te rady, które uważam sam za słuszne.  


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo