O Czumie, Żakowskim i Lepperze

Ten film, który znalazłem na YouTube, dowodzi perfidii i moralnej nikczemności pewnej strony sceny polityczno-dziennikarskiej.

Dowodzi istnienia "układu" polityczno-dziennikarskiego, robiącego słabym ludziom wodę z mózgu, impregnując ich na rzeczywistość i fakty.

Zaimponował mi poseł Andrzej Czuma swoją wypowiedzią na temat nacisków. Muszę przyznać, że zmieniłem zdanie na temat jego moralności. Rzeczy nazywa po imieniu - nie ma dowodów, to o tym mówi. Jego przyjaciel Stefan Niesiołowski, mógłby się od niego uczyć. Jeśli naciski były, to na Czumę, żeby przygotował kłamliwy, fałszywy raport, na temat faktów, które nie miały miejsca. Miał on usprawiedliwić kłamstwa Tuska i całej Platformy na temat rządów PiS, przy pomocy których oszukał społeczeństwo i wyłudził ich głos.