Kaczyński może powstrzymać recydywę Platformy

Dziś na Onecie wisiała notka, że różnica poparcia między PO i PiS wynosi 2 punkty procentowe.  Praktycznie nic nie robiąc PiS zdobywa poparcie, wbrew wielu prześmiewcom zaklinających rzeczywistość. PiS stosuje przede wszystkim bardzo sprytną strategię  - stara sie nie podsycać emocji, co demobilizuje elektorat PO, który nie ma powodu, aby gremialnie, jak cztery lata temu iść do wyborów. Po pierwsze dlatego, że trwa powszechne przekonanie, że PO wygra. Po drugie PO całkowicie straciło wiarygodność, nie spełniło obietnic, ich oskarżenia wobec rządu PiS nie potwierdziły się, więc niech sobie radzą sami.

Sondaże, które pokazują dużą przewagę PO nad PiS wpisują się w ten scenariusz demobilizowania elektoratu PO, który uważa, że skoro ich głos nie jest absolutnie niezbędny, 9 października wybiorą się na spacer niekoniecznie w kierunku lokalu wyborczego. Ci myślący oczywiście pójdą do lokalu i oddadzą głos na opozycję.

Uważam, że Prawo i Sprawiedliwość gdyby chciało, to wygrałoby te wybory. Jest wiele spraw, których z niewiadomych przyczyn sztab PiS nie porusza, a którymi możnaby skutecznie przestraszyć wyborców recydywą rządów PO. Pakiet klimatyczny, afera hazardowa, afera wałbrzyska, podniesienie podatków, zadłużenie państwa, demontaż systemu emerytalnego, najdroższe w Europie autostrady i stadiony. Jestem przekonany, że gdyby spoty o tej tematyce szły w środkach masowego przekazu, wynik wyborów byłby przesądzony. Ale czy Kaczyński chce rządzić w warunkach zbliżającego się - zdaniem wielu ekonomistów - kolejnego kryzysu, z niewygodnym koalicjantem SLD lub PSL z jednej strony, a z drugiej z atakującym Tuskiem i prezydentem Komorowskim? Nie sądzę. Wygodniejsza dla Kaczyńskiego będzie silna opozycja i wepchnięcie Tuska w koalicję z SLD, a najlepiej jeszcze z Palikotem. Doprowadzenie do sytuacji, kiedy koalicja Tuska będzie się składała z 4 partii (PO, PSL, SLD i Ruch Palikota). Ta mieszanka nie może potrwać długo. Koalicja się rozpadnie, ale wcześniejszych wyborów nie będzie. Niech się PO wykrwawi jako rząd mniejszościowy. Za cztery lata PiS weźmie wszystko, łacznie z Pałacem Prezydeckim.

Gdyby jednak Jarosław Kaczyński zmienił zdanie, podsyłam mu kilka pomysłów na spoty wyborcze, które moim zdaniem mają dużą siłę rażenia:

1. Czy wiesz, że w czasie rządów Tuska cena energii elektrycznej wzrosła o około 50 proc., a w 2013 roku wzośnie o kolejne 30 procent? To dlatego, że Tusk podpisał Pakiet Klimatyczny, którego skutkiem będzie podniesienie cen energii elektrycznej o ok. 90 proc. w latach 2013 - 2020. Prawo i Sprawiedliwość odejdzie od tego niekorzystnego dla Polaków Paktu.

2. Czy wiesz, że premier Tusk zgłosił dobrowolną chęć przystąpienia do Paktu na rzecz konkurencyjności, który zakłada między innymi ujednolicenie podatków dochodowych od przedsiębiorstw w strefie euro? Skutkiem przystąpienia do paktu będzie konieczność podniesienia podatków dla polskich przedsiębiorstw.

3. Czy wiesz, że premier Tusk wstrzymał transfer Twoich składek emerytalnych do Otwartych Funduszy Emerytalnych, które pracują na Twoją emeryturę, przeznaczając te pieniądze na łatanie dziury budżetowej, spowodowanej przez jego ministra finansów, Rostowskiego? W czasie kiedy rząd zawłaszczał Twoje pieniadze, media podawały informacje, że tylko na podróże samolotem do domu premier wydaje 6 mln złotych rocznie.

4.  Czy pamiętasz, ze w 2007 roku Donald Tusk obiecał tanie państwo i niższe podatki, a kiedy rządził podniósł podatki i koszty administracji?

5. Czy wiesz, że remont stadionu w Poznaniu kosztował więcej niż wybudowanie nowego stadionu w Niemczech? Czy wiesz, że w Polsce buduje się najdroższe na świecie autostrady? Dlaczego? Zapytaj premiera i jego dwór, do czyjej kieszeni trafiają te pieniądze.

Można tak wyliczać i wyliczać. Został niecały miesiąc do wyborów parlamentarnych. Być może PiS zaatakuje ww. argumentami dwa tygodnie przed wyborami? Mam taką nadzieję i liczę na to. Platforma Obywatelska powinna zostać odsunięta od władzy, bo szkodzi Polsce. Tylko Jarosław Kaczyński ma odwagę, aby trwardo walczyć o polskie interesy na arenie międzynarodowej. Tylko on może wyprowadzić Polskę z kuriozalnego paktu klimatycznego nie oglądając się na miny Merkelowej czy Sarkozy'ego. Tylko Kaczyński daje gwarancje, że gaz łupkowy w Polsce będzie w polskich rękach.